Zawinił tylko dyżurny...

Przedmiotem ich zainteresowania były rozmowy telefoniczne nagrane przez rejestrator w dzielnicowym komisariacie w Boguszowicach, a także służbowa dokumentacja dotycząca najpierw poszukiwań zaginionej dziewczyny, a potem śledztwa w sprawie zabójstwa, zakończonego zatrzymaniem zabójcy.
Jak poinformował nas podinsp. Andrzej Gąska, rzecznik komendy wojewódzkiej, oficerowie pozytywnie ocenili tak sposób prowadzenia poszukiwań 20-latki, jak i postępowanie policjantów już po znalezieniu zwłok przez jej bliskich. Jedyną negatywną ocenę wystawili dyżurnemu komisariatu z Boguszowic, który nie zareagował na pierwsze telefoniczne zgłoszenie dotyczące nieznanego mężczyzny, który rozbił sobie namiot w zagajniku położonym w sąsiedztwie osiedla, na którym mieszkała dziewczyna. To ów biwakowicz zamordował dziewczynę w swoim namiocie, a jej zwłoki ukrył tuż obok niego. W sprawie dzikiego lokatora zagajnika czterokrotnie dzwonił na komisariat ten sam mieszkaniec Boguszowic. Pierwszy raz 28 sierpnia, ale to zgłoszenie dyżurujący policjant zignorował i nie wysłał tam patrolu. Zrobił to dopiero inny dyżurny 30 sierpnia, po drugim telefonie od mieszkańca. Zabójstwa dokonano w nocy z 31 sierpnia na 1 września. – Policjanci nikogo w namiocie nie zastali, ale dzięki rzeczom, które w nim były, ustalili personalia lokatora. Sprawdzili w policyjnej bazie danych, czy osoba ta nie jest poszukiwana, ale okazało się, że nie jest – informuje Andrzej Gąska. Policjanci sprawdzili też wtedy zaparkowanego w pobliżu namiotu małego fiata, ale okazało się, że samochodu, którym jeździł biwakowicz, nie ma na liście skradzionych pojazdów.
Sprawozdanie z czynności wyjaśniających trafiło już do komendanta rybnickiej policji insp. Krzysztofa Sowuli wraz z wnioskiem o przeprowadzenie wewnętrznego postępowania wyjaśniającego, czy dyżurny z Boguszowic naruszył „dyscyplinę służbową”. To już się rozpoczęło. Jeśli okaże się, że tak, komendant powinien wszcząć postępowanie dyscyplinarne, a w tym przypadku wachlarz możliwych finałów sprawy jest bardzo szeroki, łącznie ze zwolnieniem ze służby.
Sprawą postępowania policjantów zajmie się jeszcze w osobnym postępowaniu prokuratura rejonowa Gliwice Wschód, do której trafiły materiały wyłączone ze śledztwa w sprawie zabójstwa prowadzonego przez prokuraturę w Rybniku.

Komentarze

Dodaj komentarz