Sam się zdziwiłem, że zgłosiło się aż tylu kandydatów – mówi Marek Jakubiak
Sam się zdziwiłem, że zgłosiło się aż tylu kandydatów – mówi Marek Jakubiak

Obsadzeniu wolnego stanowiska w Wiejskim Domu Kultury w Syryni (gmina Lubomia) towarzyszyło wyjątkowe zainteresowanie. Sprawa do dziś odbija się głośnym echem. Do naszej redakcji zgłosił się nawet jeden z kandydatów na to stanowisko. Twierdzi, że dyrektor nie zna się na swojej robocie i obawia się zatrudniać osoby od lat działające w branży, bo to jego potencjalni konkurenci. Wszystko zaczęło się z końcem sierpnia, gdy w ośrodku w Syryni pojawił się wolny etat. Irena Koczwara, radna i dotychczasowa szefowa, zrezygnowała bowiem z funkcji, gdyż 1 września objęła stanowisko dyrektora Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Lubomi. Ale zanim jeszcze złożyła oficjalne pismo, na biurko Marka Jakubiaka, dyrektora Gminnego Ośrodka Kultury w Lubomi, trafiały już pierwsze podania osób chcących objąć ten wakat. Dyrektor przyznaje, że zainteresowanie wolną posadą przeszło jego najśmielsze oczekiwania. Zgłosiło się sześć osób, z różnymi kwalifikacjami i różnym doświadczeniem zawodowym.

Wybierał z dwóch
– Chciałem, by wolne stanowisko objął ktoś z wyższym wykształceniem i doświadczeniem w pracy z dziećmi i młodzieżą. Ostatecznie więc wybierałem pomiędzy dwoma kandydatami. Przypuszczam, że chętnych było tak wielu, bo wszyscy sądzili, że jest to typowe stanowisko administracyjne. Tymczasem chodzi o instruktora, który jedynie ma w zakresie obowiązków prowadzenie ośrodka jako jednej z naszych filii – wyjaśnia Marek Jakubiak. Ostatecznie z dniem 1 września pracę w WDK w Syryni znalazła młoda osoba, która dopiero co ukończyła studia plastyczne. Jeden z kandydatów, który odpadł, uznał to za bulwersujące, bo jakie doświadczenie może mieć świeżo upieczona absolwentka?
– Ja działam w kulturze od 15 lat, ale dla mnie pracy nie ma. W zeszłym roku ubiegałem się również o stanowisko dyrektora GOK w Lubomi. Byłem pewny, że konkurs wygrałem. Byłem bardzo rozczarowany, gdy zwycięzcą okazał się pan Jakubiak, który nie ma żadnego doświadczenie w kulturze, bo jest dziennikarzem – żali się nasz Czytelnik, który pragnie zachować anonimowość. Jak dodaje, jego zdaniem dyrektor zapewne obawia się konkurencji, a wszystko dzieje się za cichym przyzwoleniem władz gminy. Marek Jakubiak wyjaśnia, że stanowisko w syryńskim ośrodku kultury powierzył młodej absolwentce wychowania plastycznego, bo brakowało mu fachowca z tej dziedziny.

Ma doświadczenie
– Ta pani ma doświadczenie w pracy z dziećmi i młodzieżą, odbywała praktyki w domu kultury, świetlicach profilaktyczno-wychowawczych oraz szkołach. Mieliśmy zawsze problem z przygotowaniem chociażby scenografii na odbywające się u nas imprezy. Teraz zajmuje się tym właśnie nowa instruktorka z Syryni – mówi szef gminnego ośrodka. I jednocześnie podkreśla, że nie obawia się żadnej konkurencji. – Startując w konkursie na stanowisko dyrektora GOK, przedstawiłem koncepcję funkcjonowania placówki, która wynikała z mojej wieloletniej znajomości lokalnego środowiska. Moje pomysły zyskały akceptację komisji konkursowej i ostatecznie wybrano mnie na to stanowisko – ucina Marek Jakubiak.
– Bardzo dobrze oceniamy pracę pana dyrektora Jakubiaka. Choć zajmuje on to stanowisko od niespełna roku, to już zrobił wiele dobrego dla środowiska lokalnego. Prężnie działają rozmaite koła zainteresowań, tworzą się też nowe. Ostatnio np. zawiązał się zespół tańca nowoczesnego, a teraz powstaje kółko teatralne. Ale najbardziej zadowoleni jesteśmy z tego, że dyrektor pozyskuje pieniądze z zewnętrznych funduszy. Dotychczas tego nie było – wymienia wicewójt Maria Fibic i podkreśla, że Marek Jakubiak w konkursie na stanowisko dyrektora GOK był najlepszy, pozostawiając w pokonanym polue innych kandydatów.



Jeśli chodzi o politykę kadrową w gminnym ośrodku kultury, Maria Fibic zastrzega, że to suwerenna działka szefa tej placówki. – Dyrektor sam decyduje, kogo zatrudnić, na jakim stanowisko, w jakim wymiarze czasu pracy, na jaki okres i sam określa też wysokość pensji – stwierdza wicewójt Lubomi. (Amis)

Komentarze

Dodaj komentarz