Opaska jest prowizoryczna i ciągle zarasta chwastami – denerwuje się Piotr Koczor
Opaska jest prowizoryczna i ciągle zarasta chwastami – denerwuje się Piotr Koczor

Kilka lat temu mieszkańcy części ulicy Narutowicza, w kawałku należącej do Rybnika, a w kawałku do Radlina, wystosowali do władz Rybnika pismo z prośbą o budowę chodnika. Zostali odesłani do magistratu w Radlinie. – I tak rozpoczęła się moja wędrówka od urzędu jednego miasta do drugiego, która trwa do dzisiaj, a ja chcę tylko, by wnuczka mogła bezpiecznie chodzić do szkoły – żali się Piotr Koczor.
Jak się okazało, dwukilometrowa ulica Narutowicza jest zarządzana przez trzy miasta: Rybnik, Radlin i Rydułtowy. Chodnik, o który zabiegają ludzie, miałby znajdować się na terenie należącym do Radlina i Rybnika. – Odcinek od skrzyżowania z ulicą ks. Skargi do krzyżówki z ul. Wiosenną jest wyjątkowo niebezpieczny. Droga jest wąska, są tam trzy zakręty, dwa skrzyżowania i zero widoczności, więc tylko czekać, aż dojdzie do tragedii. A jeśli tak się stanie, to całą tę korespondencję między nami a urzędami przedstawimy prokuraturze, bo my walczymy o chodnik od lat – denerwuje się pan Piotr.

Podział obowiązków
W październiku 2003 roku odbyło się spotkanie przedstawicieli magistratów radlińskiego i rybnickiego, na którym, jak się wydawało, podzielono obowiązki. – Zebraliśmy się celem rozwiązania problemu odwodnienia, a przy okazji ustaliliśmy, że pobocze nie spełnia norm wymaganych dla chodnika. Wówczas też podjęliśmy decyzję, że każde z miast utwardzi pobocze i wykona tzw. opaski dla ruchu pieszych na zarządzanym przez siebie odcinku – informuje Grażyna Kołdyka z magistrackiego wydziału gospodarki komunalnej i ekologii w Radlinie. Piotr Koczor zaś otrzymał pismo, że na najbardziej niebezpiecznym odcinku, czyli od ulicy Morcinka do ulicy Wiosennej, pojawi się opaska.
Jednak jak jej od Morcinka do Skargi nie było, tak nie ma, a ta od Skargi do Wiosennej, zdaniem mieszkańców, jest prowizoryczna i ciągle zarasta chwastami. – Parę lat temu wykonaliśmy po stronie Rybnika ok. 70-centymetrową opaskę, bo na chodnik, dla którego wymagana minimalna szerokość to 1,5 m, nie było miejsca. W rejonie skrzyżowania ze Skargi wyłożyliśmy ją płytkami, a w stronę Wiosennej wysypaliśmy łupkiem. Potem Rybnik prowadził tam jakieś roboty i poszerzył tę opaskę – informuje Grażyna Kołdyka. Jak przyznaje, temat się urwał. Radlin czekał na mapy numeryczne, które sporządzał wtedy Rybnik. Granica biegnie bowiem bardzo dziwnie, a mapy pomogłyby określić, kto ma pilnować danego odcinka drogi.

Gdzie granice
– Naszym zdaniem najrozsądniejsze byłoby poprowadzenie granicy w poprzek jezdni. Wówczas nikt nie zarzuciłby nam, że wydajemy pieniądze nie na swoim terenie – dodaje Grażyna Kołdyka. Konieczność rozmów w tej sprawie widzi również Krzysztof Jaroch, rzecznik rybnickiego magistratu. Obecnie w rejonie ulic Narutowicza i Morcinka trwa poprawianie kanalizacji sanitarnej, którą zrobiła Hydrobudowa 9. – Po wykonaniu prac i odtworzeniu nawierzchni opaska zostanie ponownie wyrównana łupkiem. Najlepszym rozwiązaniem w tym miejscu byłoby jednak wybudowanie chodnika po stronie Radlina, czyli lewej – mówi Krzysztof Jaroch.
Widać, że od wizji lokalnej minęło sporo czasu, bo z pamięci rządzących uleciało, że na spornym odcinku po stronie Radlina nie ma szans na wybudowanie chodnika, gdyż nie ma tam żadnego pobocza. Chyba że wyburzy się ludziom betonowe ogrodzenia. Warto wspomnieć, że Rybnik już od około dwóch lat ma mapy numeryczne, więc porządek można było jednak zaprowadzić wcześniej.



Dwukilometrowa ulica Narutowicza pozostaje we władaniu Rybnika, Radlina i Rydułtów. Na odcinku leżącym w granicach Rydułtów (mimo że droga należy do Radlina) decyzją burmistrza wykonano chodnik. Inwestorem była kopalnia Rydułtowy-Anna. Ten kilkudziesięciometrowy chodnik jest jedynym na ulicy Narutowicza. – Jesteśmy gotowi do rozmów i na pewno poprosimy o spotkanie władze Rybnika. Jeśli zajdzie potrzeba, wystosujemy odpowiednie pismo, bo tę sprawę w końcu trzeba dobrze załatwić – zapewnia Grażyna Kołdyka. (Mary)

Komentarze

Dodaj komentarz