Nie mamy tu łatwego życia – mówią Aniela Lewandowska i Ewa Wiśniewska
Nie mamy tu łatwego życia – mówią Aniela Lewandowska i Ewa Wiśniewska

Niewiadom to zapomniana dzielnica – narzekają mieszkańcy na przystanku. Wszystko z racji kiepskiej komunikacji autobusowej. Jak wytykają niezadowoleni, włodarze miasta obiecywali poprawę. Skończyło się na zapewnieniach.
– Obiecanki cacanki są dobre na czas przed wyborami. Po nich sprawa cichnie – mówią ci najbardziej sfrustrowani. Pasażerowie denerwują się, że kursy do centrum rozkładają się nierównomiernie. – Kilka autobusów jedzie pod rząd, po czym następuje nieraz godzinna przerwa. Chciałabym zaapelować do władz, żeby jakoś zrównoważyć pory odjazdów – proponuje Ewa Wiśniewska, która dojeżdża miejskim autobusem do pracy. Z głównego dzielnicowego przystanku Niewiadom Ignacy do centrum odjeżdżają wozy czterech linii. Gorzej jest w przypadku mniej obłożonych przystanków, gdzie najbardziej widoczne są dziury w rozkładzie. Co gorsza, kłopoty nie kończą się na złych godzinach odjazdów.

Z przesiadkami
– Ciągle brakuje nam bezpośredniego połączenia autobusowego ze szpitalem, choć mają je np. Niedobczyce, Biertułtowy, a nawet Kłokocin. My musimy jeździć z przesiadkami, tracąc czas i pieniądze na podwójne bilety. Jednorazowa wyprawa do Orzepowic w obie strony kosztuje ok. 8 zł! Dziwię się temu, bo przecież naszą dzielnicę zamieszkują starsi, a przy tym niezamożni ludzie, którzy muszą bywać w szpitalu stosunkowo często, np. przy okazji wizyt, badań i odwiedzin bliskich. Uważam, że to punkt w planie miasta, do którego powinna być możliwość bardzo łatwego dotarcia ze wszystkich dzielnic – z przekonaniem mówi Aniela Lewandowska.
Jak dodaje, nie wszyscy w Niewiadomiu mają samochody, a nieraz ci, których byłoby na nie stać, nie mają prawa jazdy, ponieważ dawniej jego posiadanie nie było tak powszechne jak dziś. Kolejny kłopot z dojazdem wynika z przesiadek, które są bardzo trudną sprawą w rozkopanym Rybniku. Autobusy notorycznie się spóźniają, a w komunikacji miejskiej nie obowiązują kolejowe porządki, gdzie konduktorzy wstrzymują skład z powodu opóźnienia innego pociągu. – Zdaję sobie sprawę, że to okres przejściowy, który trzeba wytrzymać. Myślę, że nie żądamy dużo. Chodzi dosłownie o jeden, dwa kursy, które bezpośrednio dowiozłyby starszych i chorych do szpitala. Przesiadki to przecież problem dla starszych wiekiem, używających lasek – mówi Aniela Lewandowska.

Wszędzie daleko
Jak dodaje Ewa Wiśniewska, do Biertułtów też jest daleko. – Ja chodzę ok. pół godziny. Ludzie starsi raczej nie pozwolą sobie na taki marsz – dodaje Ewa Wiśniewska. – Każde ewentualne zwiększenie liczby kursów będzie podyktowane tylko analizami, które pozwala przeprowadzać nasz e-bilet. Zapotrzebowanie musi być rzeczywiste, by wprowadzenie zmian było racjonalne. Na pewno nie będziemy wysyłali pojazdu po dwóch czy trzech pasażerów. Z analiz wynika, że organizacja transportu na tym kierunku jest prawidłowa – mówi prezydent. W tym konkretnym kierunku pozostaje jeszcze sprawa umowy z Rydułtowami, o które zahaczają kursy np. linii nr 23. Wygląda na to, że zmiany w rozkładzie są jeszcze kwestią przyszłości.



Odkąd wprowadzono e-kartę, analizy obłożenia autobusów poszczególnych linii odbywają się w zasadzie przy okazji kasowania biletu. Każde odbicie karty jest rejestrowane. Stwarza to możliwość wglądu w liczbę pasażerów na konkretnych odcinkach trasy. Między innymi dlatego kartę należy kasować także przy przejazdach z biletem miesięcznym czy okresowym. Szarą strefą pozostają gapowicze, których może wychwycić jedynie czujne oko kierowcy. (TZ)

6

Komentarze

  • to ja jeszcze raz 27 października 2008 22:18gdzie Maroko, a gdzie Niewiadom. Z Maroka można dojść w 15 minut do centrum, a Niewiadom to istny wypandów. Wiadomo, że z róznymi dzielnicami są problemy, wiele autobusów, które powinny jeździć w weekendy, jeżdżą tylko w dni robocze. To logiczne, że każdy będzie bronił interesów swojej okolicy, ale sytuacja Niewiadomia, zarówno tzw. Hoymy jak i Radoszów jest tragiczna. Miałem nadzieję, że po wprowadzeniu ekarty, ktoś zadecyduje o dodatkowych kursach. Z tego co zaobserwowałem, większość osób kasuje bilet, więc decydenci powinni mieć jasny obraz przepełnionych autobusów w godzinch popołudniowych. Ale po co ja się tutaj rozpisuję... wątpię, aby ktoś zaglądał tutaj w celu zasięgnięcia opinii. Ludzie narzekali i będą narzekać na komunikację (w Polsce) i nic tego nie zmieni, bo tak to już w naszym kraju jest...
  • Normalny 26 października 2008 22:35niestety takie dziury są w całym rozkładzie i na wszystkich liniach. Maroko jest też "cudownie" skomunikowane z Centrum. Rozkład jest tak ułożony ze wszystkie autobusy linii obsługujących ten przystanek (26,28,29,46,47) jadą w kilku minutowych odstępach od siebie, a przez następną godzinę po prostu nie ma czym się dostać do Centrum prócz własnych nóg.
  • ja aaa 26 października 2008 17:35'nie wszyscy w Niewiadomiu mają samochody' haha tez mi odkrycie tak samo jak w calym Rybniku nie wszyscy maja samochody, w Warszawie Katowicach i in. tez nie wszyscy maja samochody, ja tez musze sie przesiadac zeby do szpitala dojechac i co z tego?? dla garstki ludzi trzeba by bylo tworzyc nowa linie tam gdzie akurat chca jezdzic, komunikacja miejska to nie taksowki ' Ciągle brakuje nam bezpośredniego połączenia autobusowego ze szpitalem, choć mają je np. Niedobczyce, Biertułtowy, a nawet Kłokocin' jeszcze troche a zarzadaja polaczenia z Gdanskiem i co wtedy, Z tych osiedli akurat mozna dojechac bezposrednim autobusem z innych nie to noramlne nie znam miasta zeby kazde osiedla mialy polaczenia ze wszystkimi czesciami miasta
  • pasażerka dojazd 23 października 2008 18:57Jestem mieszkanką Lysek,z których nie ma dojazdu do Rybnika i Rydułtów w soboty i niedziele.Pytam się czym my mieszkańcy mamy dojeżdżać do pracy i do szpitali?Żyjemy w dwudziestym pierwszym wieku,a nie w dziewietnastym,płacimy podatki więc mamy prawo żądać od władz gminy aby mieszkańcy mieli czym dojechać do pracy,chyba że gmina mieszkańcom kupi samochody bo nie każdy ma i nie każdego stać.Gmina w soboty zamknięta na cztery spusty ,więc co ich to obchodzi.Mieszkanka gminy Lyski.
  • pasażerka 23 października 2008 13:23Zgadzam się z powyższym wpisem! Przydało by się jeszcze wprowadzić choć jeden pózniejszy autobus wieczorem.Nr 9 jedzie o 22:15 a nr 1 o 22:30 może ktoś pomyśli o jeszcze jednym ok 23 ponieważ na Niewiadom nie ma jak dojechac!
  • to ja autobusy 22 października 2008 21:31Szczególnie uciążliwa jest dziura w rozkładzie od godziny 15.40 (linia 4, pl. Wolności) do 16.30 (linia 9, pl. Wolności). Ktoś, kto potrzebuje dojechać do Niewiadomia jest często skazany na czekanie do 16.30. Autobus 23 który jest ok. 16.06 na przystanku 3-go maja, przebywa zbyt długą trasę i jest np. na dworcu w Niewiadomiu o tej samej godzinie co 9-ka jadąca 20 minut później z pl. Wolności. Sądzę, że pomiędzy tą przerwą przydałby sie kurs linii nr 1. Jest ona złotym środkiem pomiędzy liniami 4 i 9. pozdrawiam

Dodaj komentarz