W tym roku zgłoszeń było o wiele więcej niż wolnych miejsc.
Ponieważ gminy nie stać na otwarcie nowych przedszkoli bądź uruchomienie dodatkowych oddziałów, wiele dzieci trafiło na rezerwowe listy. – Nasi pracownicy napisali program pt. „Maluch w przedszkolu” i zgłosiliśmy go do konkursu. Został bardzo dobrze oceniony. Niedawno dowiedzieliśmy się, że dostaniemy pieniądze na utworzenie nowych miejsc w przedszkolach – mówi Ewa Kluczniok, naczelnik magistrackiego wydziału edukacji. Za unijne pieniądze powstaną kolejne oddziały w trzech przedszkolach: nr 6 w Czerwionce, nr 7 w Czuchowie i nr 11 w Leszczynach, bo tam są najbardziej potrzebne, poza tym te placówki mają odpowiednią bazę i warunki.
– Wprawdzie program ruszy od stycznia przyszłego roku, jednak oddziały zostaną uruchomione w lutym. Przez miesiąc będziemy musieli przygotować wszystko na przyjęcie dzieci – tłumaczy pani naczelnik. Pieniądze z unii będą przeznaczone na: wyposażenie i sprzęt, m.in. mebelki i krzesełka, pomoce dydaktyczne, bloki, farby, kredki, gadżety związane z Unią Europejską, doposażenie placów zabaw oraz wynagrodzenie wychowawców. Realizacja programu „Maluch w przedszkolu” potrwa do czerwca 2010 roku, z czego cieszą się tak maluchy, jak też ich mamy i ojcowie.
Rodzice pięcioletniej Ali Kwoski z Czuchowa mieli zamiar posłać ją do przedszkola od września tego roku. Niestety z braku miejsc dziewczynkę wpisano na listę oczekujących. – Chcę chodzić do przedszkola, bo lubię się bawić w różne zabawy i gry – argumentuje ochoczo dziewczynka. Już wie, że pójdzie do przedszkola od września przyszłego roku. Dla gminy uruchomienie nowych oddziałów to same korzyści. W trzech placówkach wreszcie rozwiązany zostanie problem kolejek czekających, aż zwolni się miejsce. Kiedy program ruszy, do przedszkoli w trzech dzielnicach Czerwionki-Leszczyn pójdzie dodatkowo prawie 60 bąbli w wieku od trzech do pięciu lat.
Na przełomie stycznia oraz lutego w gminnych przedszkolach objętych programem będzie przeprowadzony dodatkowy nabór. Ważnie jest również to, że na uruchomienie tych oddziałów gmina nie będzie musiała wyłożyć żadnych pieniędzy z własnego budżetu. Wszystkie wydatki związane z ich otwarciem i funkcjonowaniem pokryją unijne dotacje. (MS)
Komentarze