Na zdj. (od lewej) Wojciech Heliosz, Roman Ochociński i Tadeusz Kominek
Na zdj. (od lewej) Wojciech Heliosz, Roman Ochociński i Tadeusz Kominek



Korporacyjna liga
W okresie jesienno-zimowym trzeba zadbać o instalacje wentylacyjne i przewody kominowe. Z pomocą przyjdzie nam kominiarz. W regionie nie brakuje zakładów kominiarskich. Każdy kominiarz ma bowiem własną firmę. Większość z nich zrzeszona jest w spółdzielniach kominiarskich lub w Korporacji Kominiarzy Polskich z siedzibą w Opolu. To ostatnie zrzeszenie jest najbardziej prestiżowym. W województwie śląskim należy do niego około 120 mistrzów kominiarstwa. – Można śmiało powiedzieć, że to fachowcy w swojej branży, pierwsza liga! Bo zanim kominiarz przyjęty zostanie do korporacji, musi najpierw wykazać się umiejętnościami. Ma dwóch członków wprowadzających, którzy są gwarantem jego fachowości i to oni ostatecznie ją potwierdzają po półrocznym stażu – mówi Roman Ochociński z katowickiego oddziału Korporacji Kominiarzy Polskich.

Wybór należy do nas
W Polsce nie ma rejonizacji usług kominiarskich. Oznacza to, że jeśli dany kominiarz nam z różnych względów nie odpowiada, to możemy wezwać innego. Ale praktyka wygląda inaczej, zwłaszcza korporacyjnych kominiarzy. – Każdy z naszych członków ma przydzielony rejon działania. Oczywiście może też obsługiwać inny teren, ale w porozumieniu z mistrzem, który na co dzień tu działa. Spokojnie więc mieszkaniec na przykład Raciborza może skorzystać z usług kominiarza z Rybnika. Musi się jednak liczyć z tym, że drożej zapłaci, bo trzeba będzie pokryć chociażby koszt dojazdu kominiarza – tłumaczy Ochociński. Jeśli natomiast mieszkamy w bloku, to już nie możemy sobie wybierać kominiarza. Tu zarządcy budynków mają podpisane umowy o współpracy z konkretnymi zakładami kominiarskimi.

Więcej zrozumienia
Jak podkreślają mistrzowie kominiarstwa, ich codzienna praca to służba. – Nasz zawód to zawód społecznego zaufania. I tak to już bywa, że zazwyczaj ci, którzy wymagają, nie są popularni. Zazwyczaj ludzie kojarzą nas z namolnymi kontrolerami, którzy czepiają się kratki wentylacyjnej, szczelnych okien czy okapów kuchennych. A my tylko zwracamy uwagę na nieprawidłowości, które mogą zagrażać życiu – mówi Wojciech Heliosz, mistrz kominiarstwa z Rybnika. Potwierdza to chociażby ostatni przegląd kominiarski mieszkań przy ul. Kościuszki 45 w Rybniku. – Na 15 mieszkań, sprawdziłem tylko 7. Pozostali lokatorzy albo byli nieobecni, albo nie otwierali drzwi – ubolewa Tadeusz Kominek, mistrz obsługujący centrum Rybnika.

3

Komentarze

  • 08 listopada 2008 21:54...bo może lokatorzy pracują? Można się umówić na inny termin, to fakt ale po własnym przykładzie wiem że nawet następny termin kominiarz po prostu... olał..
  • Tadeusz Dybała KOMINIARZ 07 listopada 2008 22:44Korzystając z okazji może załatwię czyszczenie komina, Pan Wojciech u nas czyści kominy. Zbliża się nieuchronnie okres zimowy, a u nas jeszcze tych panów nie było. Serdecznie zapraszam.Serdecznie zapraszam. Z góry bardzo dziękuję. Rudzka 96
  • pawelito Panowie kominiarze 06 listopada 2008 17:33Oj po zdjęciu widać, że panowie nie głodują... Pozdrawiam p. Kominka!

Dodaj komentarz