Ulica Dworcowa jest zastawiona samochodami
Ulica Dworcowa jest zastawiona samochodami

Kiedy przychodzi czas zaopatrywania się w opał na zimę, do punktu drobnicowego sprzedaży kopalni Knurów przy ul. Wagowej zaczyna się ustawiać sznur samochodów. Ponieważ odcinek prowadzący do wagi jest stosunkowo krótki i pomieści dwa, góra trzy auta, wielka kolejka stoi po obu stronach ul. Dworcowej, głównej drogi prowadzącej do Zabrza.
Stoją tu mniejsze ciężarówki, tiry, mulitkary, traktory, a nawet wozy konne. Na kierowców ciężkich aut skarżą się pozostali użytkownicy drogi, bo ci łamią przepisy i stwarzają poważne zagrożenie zarówno dla innych zmotoryzowanych, jak i pieszych. W ubiegłym roku kopalnia zapowiadała przygotowanie parkingu dla czekających na węgiel. Niestety nic z tego nie wyszło. W tym roku problem zaczął się już we wrześniu i trwa. Mało tego: kiedy na Dworcowej brakuje miejsca, auta parkują na ulicach Mickiewicza i Poniatowskiego. – Rozumiem, że ludzie chcą kupić węgiel, a kierowcy odstać w kolejce, żeby nasypać, ale czemu przy okazji łamią przepisy, zajmując praktycznie cały pas ruchu? – pyta zdenerwowany Jacek Spyra, który dojeżdża do pracy do Zabrza.
Zmotoryzowani wieszczą, że tylko patrzeć, jak dojdzie do tragedii, bo w takim zamieszaniu i tłoku wcale nietrudno o wypadek. Za parkowanie utrudniające ruch, zastawianie przejść dla pieszych czy wjazdów do posesji straż miejska wlepia po 100 zł mandatu. Trudno nawet zliczyć, ile wystawiono ich od września. W tym jednym miesiącu było ich aż 40. Kierowcy pokornie płacą, ale stoją dalej, bo muszą, żeby załadować węgiel. – Ja ich rozumiem, bo zarabiają na życie, ale powinna zareagować kopalnia, która jednak tylko obiecuje i na tym koniec. Mamy więc podwójną ciągłą, a ciężarówki stoją sobie w najlepsze – podsumowuje Jacek Spyra.
Zbigniew Gałkowski, rzecznik kopalni Knurów, wyjaśnia, że trwają rozmowy na temat przygotowania miejsc postojowych dla ciężarówek. – Chodzi o przebudowę dojazdu do punktu drobnicowego od strony ul. Torowej. Takie rozwiązanie pozwoliłoby rozładować kolejki na ul. Dworcowej – mówi rzecznik. Na razie jednak nie wiadomo, kiedy sytuacja miałaby się poprawić.



Obecnie na załadunek auta czeka się od pięciu do 22 godzin. Zależy, jaki sort węgla chce się kupić. Przeciętnie w kolejce do wagi czeka co dnia około 30-35 samochodów, które parkują na przejściu dla pieszych, blisko skrzyżowań, w miejscach, gdzie jest podwójna linia ciągła czy na wjazdach do posesji. Mieszkańcy mówią, że jakby mogły, to by wjechały im do domów. (MS)

Komentarze

Dodaj komentarz