Mieszkanki DPS z dumą prezentują swoje prace
Mieszkanki DPS z dumą prezentują swoje prace

- To wszystko nasza robota. Trochę pomagały nam panie z terapii – opowiadają dumne mieszkanki lyskiego DPS. - Drewnianego aniołka czy z masy solnej przygotowuję około 2-3 godzin – tłumaczy pani Małgosia. - Ja wyszywam serwetki. Robię też na drutach. Najwięcej mam teraz zamówień na zimowe sweterki, czapki i szaliki – opowiada z kolei pani Halina.
Jeszcze rok temu panie nie było tak rozmowne. - To widoczny efekt zajęć terapeutycznych – wyjaśnia Bernadeta Chłapek, psycholog i kierownik zespołu wsparcia. Dokładnie rok temu w DPS uruchomiono zespół wsparcia i indywidualnej opieki nad mieszkańcami. W pawilonie gospodarczym oddano do użytku pracownie terapii i rehabilitacji. A wszystko po to, by mieszkanki domu mogły się z czasem usamodzielnić. - Dużo tutaj się dzieje. Czas spędzamy na rysowaniu, szydełkowaniu, gotowaniu, ale jest też taniec i śpiew – opowiada pani Halina. - Lepiej tutaj przyjść niż cały dzień leżeć w łóżku – dodaje pani Jola. To potencjalne kandydatki, które już za rok święta mogą spędzić we własnych mieszkaniach, które powstają właśnie na terenie DPS.
Jak informuje Marek Weczerek, dyrektor placówki, budowa trzykondygnacyjnego obiektu ma się zakończyć na przełomie sierpnia i września przyszłego roku. Prace postępują bardzo szybko. Wszystko kosztować ma ponad 1,6 miliona zł. Połowę pieniędzy wyłożyło starostwo w Rybniku, a połowa pochodzi z kasy województwa. - Powstaną tu niewielkie mieszkania usamodzielniające dla 26 naszych podopiecznych. Lokatorki będą musiały gotować, prać, sprzątać, czyli po prostu prowadzić własny dom. Ale nad wszystkim oczywiście czuwać będą nadal nasi pracownicy – tłumaczy dyrektor Weczerek.
Monika już nie może się doczekać, kiedy we własnym mieszkanku będzie przyjmować gości i częstować ich kawą: - Moje mieszkanie będzie niebieskie, bo to mój ulubiony kolor. Telewizora nie chcę, bo to tylko strata czasu. Wolę go spędzać z moimi gośćmi.

Komentarze

Dodaj komentarz