Od 10 stycznia na Śląsku z rozkładu jazdy zniknęły 52 pociągi, kursujące w dni robocze. Ale to nie koniec zmian. Kolejne 34 nie wyjadą na trasy w weekendy, a 10 nie będzie jeździło w okresie wakacyjnym.
W naszym regionie trudniej będzie się przemieszczać miedzy Rybnikiem, Wodzisławiem Śląskim, Raciborzem i Chałupkami. Z Rybnika nie odjedzie pięć pociągów, które wyleciały z rozkładu. Od 10 stycznia nie ma już kursu z Wodzisławia Śląskiego przez Rybnik do Katowic o godz. 10.57. Zlikwidowano też kurs powrotny z Katowic do Wodzisławia o godz. 11.41. Przed południem odwołane zostały również kursy pociągów: z Raciborza (odjazd o godz. 10.25) do Rybnika oraz z Rybnika (odjazd o godz. 11.23) do Chałupek. Po południu z Rybnika nie odjedzie pociąg do Raciborza o godz. 19.20. Ponadto odwołany został pociąg odjeżdżający o 14.34 z Chałupek do Katowic. Zanim więc wybierzemy się w podróż, należy dokładnie sprawdzić, co PKP pozostawiło pasażerom do dyspozycji. Kolej likwidację kursów tłumaczy ich nierentownością. W ubiegłym roku Urząd Marszałkowski w Katowicach dofinansował przewozy regionalne kwotą 82 mln zł. – W tym roku kolej zażądała od marszałka 120 mln zł, czyli o 45 proc. więcej. I to tylko za utrzymanie takiego samego poziomu połączeń jak w roku 2008. Nie dano nic w zamian, tłumacząc ten wzrost droższą energią elektryczną – wyjaśnia Aleksandra Marzyńska, rzeczniczka prasowa marszałka.
Komentarze