Szał świątecznych zakupów po raz kolejny dowiódł, że wyjazd z parkingu hipermarketu Tesco przy ul. Żorskiej sprawia niemałe kłopoty. Korki tworzą się także po południu i wieczorem. Wąskie gardło przy wyjeździe rodzi obawy o sprawność ewakuacji. Sprawa nabrała na aktualności przy okazji fałszywego alarmu o podłożeniu bomby w hipermarkecie na dzień przed Wigilią. Z relacji gapiów wynika, że wyjazd samochodów z zatłoczonego parkingu trwał grubo ponad godzinę. Rybnicka policja tłumaczy, że stopniowa ewakuacja parkingu była działaniem zamierzonym. Policjanci nie wpuszczali nowych samochodów pod market, natomiast umożliwiali swobodny wyjazd kierowcom z zakupami.
– Ruch na skrzyżowaniu odbywał się płynnie pod kontrolą policjantów. Choć akcja nie odbywała się w szczególnie szybkim tempie, celem było zachowanie spokoju wśród klientów. Ewentualna panika mogłaby w tym wypadku jedynie zaszkodzić – tłumaczy rzecznik rybnickiej policji, Aleksandra Nowara.
Zaniepokojonych klientów uspokaja także Michał Kubajek z biura prasowego sieci Tesco. – Procedury w zakresie bezpieczeństwa pożarowego i ewakuacji są zgodne z wymogami prawa obowiązującego w Polsce i zapewniają szybką i bezpieczną ewakuację zarówno klientów, jak i naszych pracowników. Doskonale potwierdza to sytuacja w Rybniku – w ciągu niecałych pięciu minut sklep został opuszczony przez wszystkie osoby, a te zostały skierowane w bezpieczne miejsce wyznaczone przez policję – mówi. Zdania co do tego ostatniego także są podzielone. Skądinąd wiadomo, że w czasie, gdy patrol z psem sprawdzał wnętrze sklepu, pod nim w najlepsze trwała np. sprzedaż wigilijnych opłatków.
Komentarze