20023507
20023507


- Na długi weekend rozeszliśmy się do domów, nic nie wiedząc o planowanych remontach. W sobotę przyszedłem na dyżur i oczom nie wierzę - tornado! Kurz i rąbiący stropy robotnicy. Gruz sypał się na rozwinięte na korytarzach chodniki. Nikt nie zabezpieczył komputerów, innego sprzętu, mebli, nie uszczelnił drzwi, nic. Pył i kurz były wszędzie. Robotnicy nie mieli kasków, stali na chybotliwych drabinach zamiast na rusztowaniach. To jest niebezpieczne, sufity są na wysokości około czterech metrów. Gdzie tu jest bhp pracy? - opowiada prokurator rejonowy Janusz Smaga.Powiedział o wszystkim kierownikowi budowy. W poniedziałek 19.08 gruz był już uprzątnięty, robotnicy wycierali kurz.- Chyba mój wybuch poskutkował. Ale przecież nie o to chodzi. W poniedziałek był już normalny dzień pracy. Obywatele Raciborza przychodzą do świątyni sprawiedliwości, a widzą jaskinię zbójców.Dla prezes Sądu Rejonowego w Raciborzu Lili Bilki pył podczas skuwania tynków jest czymś naturalnym.- Do sugestii pana prokuratora nie chcę się ustosunkowywać, ale, choć jestem laikiem w sprawach budowlanych, wiem, że pyłu nie da się uniknąć.Opowiada, że trzeba było wielu zabiegów i lat oczekiwania, by w ogóle remont ruszył. Starania rozpoczęła zaraz po objęciu stanowiska prezesa w 1999 roku. W 2000 roku biegli wykonali ekspertyzę stanu technicznego budynku, z której wynikało, że obiekt grozi bezpieczeństwu ludzi. Sąd Okręgowy w Gliwicach, któremu podlega raciborska placówka, wygospodarował pieniądze. Ogłosił przetarg, który wygrała knurowska firma Al.-bud. Prace objęły najpierw naprawę mocno dziurawego i przeciekającego dachu. Konstrukcja była tak licha, że silniejszy wiatr odrywał okrywającą go blachę. Wiosną br. poluzowane arkusze blachy zabezpieczyli strażacy, przybijając je gwoździami. Obecnie trwa umacnianie rozstępów między cegłami. Będą zabezpieczone metalowymi klamrami. Na tym prace z braku większej ilości pieniędzy ustaną, przynajmniej do przyszłego roku.- Z tego powodu remont wewnątrz budynku moim zdaniem jest bezcelowy. Czy nie można było poczekać, zebrać tyle pieniędzy, by starczyło również na malowanie i wszystko zrobić za jednym razem? Tak skute ściany będą straszyć, a za kilka miesięcy znów będzie ten sam brud i niepotrzebne zamieszanie. Ciągle słyszę, że państwo jest biedne, więc jak już da trochę pieniędzy, to trzeba je lepiej wykorzystać - uważa prokurator.- Dzięki remontowi polepszy się bezpieczeństwo zarówno pracujących w sądzie i prokuraturze, jak i osób odwiedzających obie instytucje - odpowiada Lila Bilka.

Komentarze

Dodaj komentarz