W urzędzie nie mają wątpliwości, że śmietnik urządzili okoliczni mieszkańcy
W urzędzie nie mają wątpliwości, że śmietnik urządzili okoliczni mieszkańcy

Jeszcze do niedawna śnieg litościwie przykrywał śmieci, które w ostatnich miesiącach ludzie zwieźli nieopodal parku im. Zbowidowca powstałego na terenie byłej kopalni Reden w Radlinie. Wraz z nadejściem roztopów zaczęły wyzierać plastikowe krzesła i półki, opony, butelki po olejach, a nawet tapczany czy klapy od sedesu.
Tego, że za dzikim wysypiskiem stoją mieszkańcy okolic ul. Matejki, jest pewien Norbert Kotas, naczelnik magistrackiego wydziału gospodarki i ekologii. – Komu chciałoby się przyjechać tam z innego miasta, by wyrzucić stare graty? – pyta. Okazuje się, że już kiedyś służby komunalne usuwały stamtąd dzikie wysypisko, jednak pozbawieni skrupułów radlinianie nie pozwolili o sobie zapomnieć. – Kiedy wszystko przykrywał śnieg, od ul. Matejki w stronę wysypiska wiodła wydeptana ścieżka. Ludzie nie mają kultury ani sumienia. Gdyby jeden z drugim dostał kilka tysięcy kary, to kolejny może by się zastanowił – zżyma się mieszkanka ul. Zapolskiej, czytelniczka „Nowin”.
– Jeśli wysypisko mieści się na terenie miasta, sprawdzamy, czy gospodarze okolicznych domów mają podpisane umowy na wywóz śmieci. Jeśli nie, dostaną mandat w wysokości 100 zł. Gdybyśmy jednak kogoś złapali na gorącym uczynku śmiecenia, sprawę od razu kierujemy do sądu, bo szkody są zbyt wielkie – podkreśla komendant straży miejskiej Andrzej Porębski. Władze Radlina obiecały uprzątnąć teren koło parku. Czas pokaże, na ile to się zda. Swoją drogą, jak śpi się na nowym tapczanie albo siedzi w ogrodzie na nowym krześle, wiedząc, że zaśmieciło się pobliski zagajnik starymi gratami?

2

Komentarze

  • starzej Smieci wszedzie... 29 stycznia 2009 15:43Fakt faktem ceny za wywóz śmieci rosną .. jednocześnie powinny KARY wzrosnąć... co to jest 100zł za brak umowy(nie mowie tu o ludziach biednych którzy nawet na czynsz nie maja , jedzenie czy leki) ale o tych których stać. Za brak umowy powinno być przynajmniej 1000zł a sady powinny karać wysokimi grzywnami. Może gdyby wprowadzić opłatę środowiskową(bądź podatek) np. 20zł miesięcznie dla wszystkich z pewnymi wyjątkami np. zwolnienie dla ludzi po 65 roku życia i ludzi biednych żyjących z zasiłków i tych co regularnie wywarza śmieci i maja wywóz opłacony. Może by ludzie się bardziej pilnowali wiedząc ze wyrzucają śmieci w las to i pieniądze tez tam wyrzucają.... to ogólnie ciężki temat i ciężko zmienić mentalność ludzi... ja osobiście nie śmiecę i znajomi o tym wiedza szczególnie się denerwują jak i karze zbierać z ziemi śmieci co wyrzucają w mojej obecności... niektórzy już rozumieli.. i zwracają na to większą uwagę...
  • bollo śmieci. 29 stycznia 2009 10:10Czytam ten artykuł i zgadzam się że należy karać tych co śmieci wywożą na dzikie wysypiska, ale jest jeden problem.Takich ludzi będzie przybywać,a to z takiego powodu że nasi kochani ministrowie wymyślili że opłaty za składowanie odpadów na legalnych wysypiskach wzrastają z roku na rok.Aby ukrócić taki proceder wysypiska powinny być darmowe(lub za minimalną opłatą)i dostępne dla wszystkich ludzi.A wtedy kary za zaśmiecanie lasów powinny wzrosnąć wielokrotnie.Ludzie liczą każdą złotówkę i bardzo trudno będzie ich przekonać że dzikie wysypiska są złe,tym bardziej że przez długie lata do lasu wywoził śmieci - dziadek,tata,teraz wozi syn.

Dodaj komentarz