Nasza ziemia wciąż kryje wiele niewybuchów. Zdjęcie: KMP Żory
Nasza ziemia wciąż kryje wiele niewybuchów. Zdjęcie: KMP Żory


– Podczas spaceru w lesie nieopodal stawu Śmieszek zauważyli pod osuniętą skarpą ziemi pociski moździerzowe. Od razu zawiadomili komendę – mówi aspirant Kamila Siedlarz, rzeczniczka żorskiej policji. Tego samego dnia w trakcie prac rozbiórkowych w rejonie dawnej huty Paweł przy ulicy Rybnickiej wykopano pocisk artyleryjski. Natrafił nań operator koparki. Natychmiast wstrzymano roboty i ewakuowano pracowników. Stróże prawa zastanawiali się nawet, czy nie wyprosić ludzi z pobliskiego dworca autobusowego. W końcu uznano jednak, że zagrożenie nie jest aż tak duże i nie ewakuowano podróżnych. Saperzy przyjechali do miasta w piątek, a pociski wywieźli tuż po godz. 12.
Niedawno wybuchowe pamiątki wydobyto przy budowie autostrady A1. Teraz dowiadujemy się, że przez pół wieku pracownicy huty Paweł odlewali żeliwo w pobliżu armatniego pocisku. Nasza ziemia z pewnością jednak kryje jeszcze sporo takich groźnych niespodzianek, bo w końcu wojny toczyły się tu ciężkie walki.

Komentarze

Dodaj komentarz