Śledczy nadal nie znają motywu


Po sekcji zwłok nie ma już wątpliwości, że śmierć spowodowało zadanie nożem wielu ciosów w klatkę piersiową. Głównym podejrzanym pozostaje 29-letni Zdzisław S., zatrzymany jeszcze tego samego dnia i tymczasowo aresztowany rybniczanin z kryminalną przeszłością, mający za sobą kilka odsiadek, który jednak nie przyznaje się do winy. Początkowo odmówił składania wyjaśnień, później przedstawił własną wersję wydarzeń. Jak mówi Jacek Sławik, prokurator rejonowy, brały w nich udział cztery, a potem trzy osoby. 23 grudnia wieczorem spotkały się w mieszkaniu, w którym przebywał zamordowany, a w nocy piły razem alkohol. Do zabójstwa doszło następnego dnia rano. Rybniczanin zaatakowany przez napastnika bądź napastników poniósł śmierć na miejscu. W chwili tragedii wszyscy uczestnicy libacji byli pijani. Mieli po ok. 2 promili alkoholu we krwi.
Prokuratura sprawdza teraz wersję przedstawioną przez podejrzanego i próbuje ustalić, jaki był udział poszczególnych osób w zabójstwie. Wciąż szuka też motywu zbrodni, czeka także na wyniki badań zabezpieczonej odzieży, na której były ślady krwi ofiary. Jacek Sławik nie chce się na razie wypowiadać na temat terminu zakończenia śledztwa. Wczoraj i przedwczoraj (2 i 3 lutego) w mieszkaniu, w którym popełniono zbrodnię, miały odbyć się kolejne czynności z udziałem podejrzanego, w tym wizja lokalna. Prokurator Sławik nie wyklucza, że zabójstwo mogło mieć związek z kryminalną przeszłością ofiary.

Komentarze

Dodaj komentarz