Wszyscy chcą podwyżek

W poniedziałek działacze Sierpnia 80 zaczęli okupację siedziby zarządu Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Zapowiadają, że nie opuszczą gmachu do momentu zakończenia negocjacji na temat podwyżek płac i zwiększenia deputatu węglowego.
Sierpień 80 żąda 10-procentowej podwyżki i wyrównania deputatu do ośmiu ton dla wszystkich pracowników kopalń. W postulacie zgłoszono też wniosek o wydawanie w kopalniach Pniówek i Budryk bonów towarowych Sodexho, które będą honorowane w różnych sklepach na terenie całego kraju, a nie tylko w wyznaczonych placówkach. – Pracownicy obu zakładów talony mogą realizować jedynie w przykopalnianych stołówkach i sklepikach, gdzie marże są bardzo wygórowane – mówi Ryszard Wójcik, szef Sierpnia 80 w kopalni Pniówek. Zarząd spółki zaprosił związkowców do rozmów, choć nie będą one łatwe. W JSW rozpoczęto bowiem wdrażanie programu oszczędnościowego, który nie przewiduje podwyżek płac. Negocjacje mają zacząć się 24 lutego.
Napięta sytuacja panuje też w kopalniach Kompanii Węglowej. Nadal trwa okupacja siedziby zarządu koncernu, bo piątkowe rozmowy płacowe zakończyły się fiaskiem. Jak powiedział Zbigniew Madej, rzecznik KW, do porozumienia dojść nie mogło, bo związki żądają więcej, niż to jest możliwe. W negocjacjach uczestniczą: Solidarność, Kadra, Związek Zawodowy Górników w Polsce, Solidarność 80 oraz Związek Zawodowy Pracowników Dołowych. Centrale domagają się 6 proc. podwyżki, zwiększenia deputatu węglowego oraz wartości przepracowanej dniówki o 10 zł. Zarząd proponuje podwyżkę o stopę inflacji. Kolejne spotkanie ma odbyć się dziś. Jeśli nie dojdzie do porozumienia, związki zamierzają wejść z władzami spółki w spór zbiorowy, w jakim już jest Sierpień 80.
Płacowe żądania nie kończą się na górnikach. W piątek w spór zbiorowy z pracodawcą weszły Solidarność oraz związek zawodowy pielęgniarek i położnych w Państwowym Szpitalu dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Rybniku. W poniedziałek dołączyła do nich Kontra. Powodem, jak powiedział Michał Stawowski, wiceprzewodniczący związku pielęgniarek, jest m.in. nierealizowanie przez szefostwo porozumień płacowych i zerwanie negocjacji na temat układu zbiorowego pracy. – Solidarność dała dyrekcji siedem dni na załatwienie sprawy, my pięć – dodał Michał Stawowski. W piątek mają zacząć się pierwsze rokowania.



Podwyżki wywalczyła Solidarność działająca w Urzędzie Gminy w Gierałtowicach. Pod koniec zeszłego roku załatwiono kwestię różnic między zarobkami osób zatrudnionych na tych samych stanowiskach, teraz przyszedł czas na najniżej zarabiającą kadrę kierowniczą. Jak mówi Anna Gałązka, szefowa Solidarności, do uzgodnienia pozostaje jeszcze m.in. drugi etap podwyżek. Strony mają też wspólnie opracować sprawiedliwy regulamin pracy i wynagradzania, który ma być gotowy do czerwca. (MS)

1

Komentarze

  • M We łbach im sie już poprzewracało , 22 lutego 2009 12:44wszędzie zwolnienia , pracy nie ma . Górnicy są i tak w regionie jedną z najlepiej zarabiających grup społecznych , to już chyba na zasadzie że dali im palec a oni znowu rękę...

Dodaj komentarz