Nowa komenda straży miejskiej powstaje w miejscu parkingu, z którego przez lata korzystali m.in. pacjenci przychodni
Nowa komenda straży miejskiej powstaje w miejscu parkingu, z którego przez lata korzystali m.in. pacjenci przychodni

– Mamy ok. 10 tys. zdeklarowanych pacjentów, a zostaliśmy praktycznie bez parkingu. Dla rodziców wybierających się do nas z małymi, np. gorączkującymi dziećmi było to duże udogodnienie. Podobnie jak dla kobiet w zaawansowanej ciąży – mówi Joanna Sekulska z niepublicznego zakładu opieki zdrowotnej Junior, który prowadzi przychodnię pediatryczną. Budynek przychodni należy do gminy, a swą działalność prowadzi tu dziewięć różnych podmiotów świadczących usługi medyczne. Są również gabinety stomatologów.

Z drugiej strony
Z drugiej strony znajduje się znacznie mniejszy parking z dwoma wydzielonymi miejscami dla samochodów kierowców niepełnosprawnych. Należy on jednak do właściciela apteki, mieszczącej się w tym samym budynku, który już wcześniej wykupił od gminy swoją część obiektu oraz przylegający do niej parking. Prezydent Adam Fudali zauważa, że przecież nie wszyscy pacjenci danej przychodni wybierają się do lekarza tego samego dnia i o tej samej porze, nie wszyscy również przyjeżdżają samochodami.
– To zupełnie naturalne, że osoby, które wyszły od lekarza, odwiedzają aptekę, nie sądzę więc, by jej właściciel zabraniał im parkowania. Samochód można również zostawić na osiedlu po drugiej stronie ul. Reymonta. Wystarczy przejść kilkadziesiąt metrów. W końcu większość pacjentów odwiedza przychodnię w godzinach, w których mieszkańcy są na ogół w pracy, więc ze znalezieniem miejsca nie powinno być problemu – mówi prezydent Fudali. Dodaje, że komenda SM ma być gotowa do końca marca przyszłego roku. Do tego czasu możliwości parkowania w pobliżu przychodni będą nieco ograniczone.

Będzie hałas?
Potem miasto zamierza urządzić za przychodnią zupełnie nowy parking, z którego będą mogli korzystać zarówno pacjenci, jak i osoby odwiedzające komendę straży miejskiej. Już wkrótce za budowę parkingu w sąsiednim osiedlu zabiera się też spółdzielnia mieszkaniowa RYF. Tymczasem lekarze, słysząc o planach prezydenta, zwracają uwagę, że sąsiedztwo parkingu za oknami gabinetów wcale nie jest komfortowe (w przeciwieństwie do obecnej tzw. oślej łączki) i może utrudniać im normalną pracę. Ale nie przesądzajmy sprawy. Może ruch nie będzie na tyle uciążliwy, by przeszkadzał medykom w osłuchaniu pacjentów za pomocą stetoskopów.



Ledwo plac budowy przekazano wykonawcy, w przychodni rozpoczęto zbieranie podpisów pod petycją do prezydenta miasta w sprawie zniesienia ograniczeń dostępu do placówki ochrony zdrowia.

1

Komentarze

  • 06 maja 2009 23:48Budowa była już rok wstrzymana z powodu innego protestu. Na co liczyli lekarze, że dopiero teraz się obudzili?

Dodaj komentarz