Darowizny wreszcie osądzone

Prokuratura Okręgowa w Opolu ustaliła, że w lecznicy doszło do wyłudzenia ok. 400 tys. zł od ponad 20 chorych. Na ławie oskarżonych zasiadło 21 osób. Kilka od razu przyznało się do winy i dobrowolnie poddało karze, pozostałe postanowiły dowieść swojej niewinności. Ich proces toczył się w Sądzie Rejonowym w Tarnobrzegu, trwał ponad półtora roku i wreszcie się zakończył. Temida uwolniła ich do części zarzutów, część podtrzymała. Stanisław U., były dyrektor lecznicy, który był głównym oskarżonym, ponieważ miał najwięcej zarzutów, dostał rok i cztery miesiące pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata, ok. 7,5 tys. zł grzywny i nakaz pokrycia kosztów procesowych w wysokości ponad 5 tys. zł. Maria P-L., jego poprzedniczka, ma karę roku i dwóch miesięcy odsiadki w zawieszeniu na dwa lata, 2 tys. zł grzywny i nakaz pokrycia ok. 4 tys. zł kosztów sądowych. Bożenie Sz.-I., lekarce, wymierzono karę ośmiu miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata, 2 tys. zł grzywny, zobowiązano ją też do zwrócenia ok. 4 tys. zł kosztów.
Podobne wyroki usłyszeli pozostali oskarżeni: Lidia P., Aldona L., Dorota K., Otylia P., Kazimierz S., Elżbieta R., Franciszek W., Bogdan W., Grażyna O., Maria W., Wiktor K., Monika W. i Henryk B. Te osoby to lekarze, pielęgniarki, pracownicy administracji, a nawet prosektorium. Część nie jest już zatrudniona w szpitalu.



Wyrok liczy aż 90 stron, a nie jest prawomocny, ponieważ ogłoszono go 28 maja, czyli w czwartek. – Na razie nie wiemy, czy zdąży się uprawomocnić, ponieważ strony mają prawo do wystąpienia o jego pisemne uzasadnienie w ciągu siedmiu dni, przy czym decyduje tu data stempla pocztowego. Termin mija 4 czerwca, trzeba też dać trochę czasu poczcie, więc dopiero w przyszłym tygodniu będziemy wiedzieli, kto wystąpił o pisemne uzasadnienie, co można traktować jak zapowiedź apelacji – poinformował sędzia Józef Dyl, rzecznik tarnobrzeskiej Temidy. (eg-p)

Komentarze

Dodaj komentarz