Tajemnice w podziemiach

Zostali okrzyknięci rybnickimi Cohenami. Nie złoszczą się na to porównanie. – Cenimy ich filmy, więc takie słowa są dla nas bardzo miłe – mówią Robert i Roman Wala, pochodzący z Rybnika bracia bliźniacy. Właśnie pokazali swoją najnowszą produkcję, film „Tajemnica w podziemiach”. Premiera odbyła się w Domu Kultury w Rybniku Boguszowicach.
– Kino niezależne to kino smutne, czarno-białe. Odcinamy się od tej tendencji. Nasz film jest wartki, a klimatem przypomina „Przygody Indiany Jonesa” – mówi Robert. Fabuła jest sensacyjna. Główny bohater, Flash (w tej roli Roman Wala), kupuje od nieznajomej (granej przez Barbarę Dzikoń) zbiór sentymentalnych drobiazgów sprzed lat. Jest wśród nich fragment artykułu z gazety. Napisał go brat dziewczyny. Okazało się, że odkrył tajemnicze promieniowanie w szkole. Został za to uwięziony w podziemiach tej placówki i zmarł. Teraz zarówno Flashowi, jak i tajemniczej nieznajomej, grozi niebezpieczeństwo. Ściga ich m.in. dyrektorka szkoły (Małgorzata Sopotnicka).
Sceny kręcono na autostradzie A4, w podziemiach Domu Kultury w Chwałowicach, na stacji kolejki wąskotorowej w Rudach, w Szkole Podstawowej nr 13 w Rybniku. To trzeci film braci. Najpierw nakręcili krótkometrażowy obraz „Niebezpieczna partytura”. Potem film „Druga strona jeziora”. Z najnowszej produkcji są szczególnie dumni, pracowali nad nią aż 1,5 roku. Chcą film wysłać na Oskariadę, jeden z najważniejszych festiwali kina niezależnego w Polsce.
– Myślimy już o kolejnych produkcjach. Razem z Małgorzatą Sopotnicką założyliśmy nawet grupę filmową Motion Picture Group, w skrócie MPG. To już drugi zespół filmowców amatorów w Rybniku. Od kilku lat działa Klub Filmu Niezależnego. – Może kiedyś zrobimy coś razem? – zastanawiają się bracia.

Komentarze

Dodaj komentarz