Mandat wiceprzewodniczącego

Artur Jarosz, wiceprzewodniczący raciborskiego samorządu, nadal będzie radnym. Co prawda opozycja, zgodnie z zapowiedzią, na ostatniej sesji znowu złożyła projekt uchwały w sprawie wygaśnięcia jego mandatu, ale koalicyjna większość nie wyraziła na to zgody. Mimo to sprawą zajmą się prawnicy wojewody.
To oni rozstrzygną, czy Artur Jarosz łamie przepisy antykorupcyjne, prowadząc firmę zarządzającą wspólnotami mieszkaniowymi w Raciborzu, czy też nie. Opozycyjni radni nie mają co do tego wątpliwości. Jak podkreśla Grzegorz Urbas, udziałowcem wspólnot mieszkaniowych, nieraz większościowym, prócz osób prywatnych jest też gmina. Na ostatniej sesji Artur Jarosz po raz kolejny oświadczył, że nie łamie przepisów antykorupcyjnych. – Opozycje nie kieruje się umiłowaniem prawa, a chęcią wyeliminowania konkurenta politycznego – dodał.
– Prześledziłem dotychczasowe orzecznictwo sądów w podobnych sprawach i sam mam wątpliwości. Uważam natomiast, że nie powinniśmy tego zamiatać pod dywan. Nasze ciche przyzwolenie rodzi bowiem podejrzenia. Od rozstrzygania, czy radny Jarosz łamie prawo, czy nie, są niezawisłe sądy, a nie my! Apeluję więc o podjęcie tej uchwały. Jeśli radny twierdzi, że nie łamie prawa, może udowadniać to na drodze sądowej – przekonywał niezależny Robert Myśliwy. Koalicja większością głosów (13 do ośmiu) zdecydowała jednak na korzyść Artura Jarosza.



Artur Jarosz wyjaśniał, że ma opinie dwóch renomowanych kancelarii adwokackich z Krakowa i Gliwic. – Obie są jednoznaczne: zarządca nieruchomości wspólnej gminy i mieszkańców we wspólnotach nie prowadzi działalności gospodarczej z wykorzystaniem mienia komunalnego – podkreślał wiceprzewodniczący. (Amis)

Komentarze

Dodaj komentarz