Podróż sentymentalna


– Chodziłem do szkoły im. Adama Mickiewicza koło starego kościoła. Niemcy zbombardowali tę szkołę. W mojej pamięci wciąż istnieje sklep na rynku ze słodyczami, którego właścicielem był pan Sobczyk. Teraz w tym miejscu jest bank. Pamiętam Świerklaniec, gdzie zatrzymywali się bardzo zamożni ludzie. Wokół było wiele sklepów, których właścicielami byli Żydzi. Kiedyś przechodząc z ojcem koło sklepu ze słodyczami, zauważyłem na wystawie czekoladę. Uparłem się, żeby ją mieć. Mój tata pozwolił mi wejść i kupić tę tabliczkę. Kiedy ją odpakowałem okazało się, że był to kawałek drewna. Ta drewniana czekolada służyła właścicielowi do celów reklamowych. Byłem bardzo rozczarowany. W dzisiejszym ratuszu mieścił się komisariat policji. Do kin chodziłem na ulicę Zamkową. Tam też była niemiecka szkoła. W miejscu centrum handlowego stała duża synagoga, druga synagoga była przy ulicy Raciborskiej. Tu, gdzie teraz jest urząd miasta stał dom rabina – wspomina Jay Kuperman.
Wcześniej do Rybnika przyjeżdżał w roku 1976 i 1996 . Podczas pierwszej wizyty towarzyszyła mu żona, w drugą udał się samotnie. Teraz przybył z trzema córkami: Miriam, Debbie oraz Elaine.
Pokazał im Kraków, później Oświęcim, na koniec zostawił Rybnik. – Bardzo często myślę o Polsce i o Rybniku. Miałem tu swoją szkołę, przyjaciół. Ale teraz moje życie jest w Filadelfii. Już się nie przeprowadzę. Musiałbym od nowa uczyć się polskiego – przyznaje z uśmiechem.


W 1939 roku rodzina Kupermanów wyjechała do Zwolenia, niedaleko Radomia. Były to rodzinne strony ojca Jaya. Trasę dalszej wojennej tułaczki wyznacza Sosnowiec i w 1942 roku obóz pracy w Zakrzowie koło Wrocławia. Niewolniczą pracę Jay Kuperman kontynuuje w Jeleniej Górze, w fabryce sztucznej wełny. Kiedy Rosjanie się zbliżali, Niemcy pognali więźniów do obozu w Buchenwaldzie. W czasie dwudniowego marszu wiele osób zginęło. Jay Kuperman miał wtedy 21 lat. Był wycieńczony, ważył 40 kilogramów. Udało mu się przeżyć. 11 kwietnia 1945 roku został uwolniony przez Amerykanów. Wyjechał do Stanów Zjednoczonych, znalazł tam pracy jako zegarmistrz.

Komentarze

Dodaj komentarz