Korzystając z internetu, trzeba zachować rozwagę – podkreśla Sonia Karwot, powiatowy rzecznik konsumentów
Korzystając z internetu, trzeba zachować rozwagę – podkreśla Sonia Karwot, powiatowy rzecznik konsumentów


– Jednego dnia przyszło do mnie małżeństwo, innego – kobieta, prawdopodobnie ciotka, z tym samym problemem. Okazało się, że ich nieletni podopieczni, korzystając z komputera pod nieobecność dorosłych, weszli na stronę pobieraczek.pl, by ściągać z sieci muzykę, gry czy filmy. Podszyły się przy tym pod opiekunów, podając ich dane w trakcie rejestracji na stronie – opowiada Sonia Karwot, powiatowy rzecznik konsumentów w Rybniku.
Dzieci nie przeczytały regulaminu oraz informacji, że po rejestracji, w ciągu dziesięciu dni darmowego korzystania należy odstąpić od umowy telefonicznie, faksem lub wysyłając e-maila. Po upływie tego terminu umowa zostaje uznana za ważną. Wtedy użytkownikowi przyznaje się domyślnie pakiet pobieraczek, za który musi zapłacić za cały rok z góry. – Dzieci podały się za dorosłych, korzystając z ich komputera. W tej sytuacji opiekunowie nie są w stanie udowodnić, że umowę zawarli nieletni. W regulaminie warunki umowy są wyjaśnione, a rejestrując się, potwierdzamy jego znajomość – wyjaśnia rzecznik.
Pojawiło się zatem pytanie, w jaki sposób firma weryfikuje dane, które trzeba podać podczas rejestracji. Ireneusz Lejczak, specjalista ds. prawnych spółki Eller Service SC, zarządzającej stroną pobieraczek.pl, wyjaśnia, że gdyby okazało się, że dane są fałszywe, płatności dochodzi się od posiadacza adresu e-mail. – Poszkodowany może się do nas zgłosić i sprawę weryfikujemy. Głównym śladem dla nas jest numer IP. Oczywiście powiadamiamy także organy ścigania, bo w tym wypadku byłoby to oszustwo. Natomiast wówczas, gdy umowę zawiera dziecko, podszywając się pod dorosłego, konsekwencje ponosi jego opiekun prawny – tłumaczy Lejczak.
Śledząc fora internetowe, z łatwością można zauważyć, że niezadowolonych ze sposobu działania spółki jest wielu. Albo twierdzą, że umowę zawarło dziecko, podszywając się pod dorosłego, albo sami przyznają, że nie zajrzeli do regulaminu i nie doczytali informacji na dole strony o czasie bezpłatnego korzystania z serwisu.


Jak wyjaśnia Sonia Karwot, dzieci poniżej 13. roku życia nie mają zdolności do czynności prawnych. Między 13. a 18. rokiem mogą zawierać powszechne umowy, czyli np. kupić gazetę. W tym wypadku jednak dzieci nie dokonały rejestracji jako dzieci, więc umowy nie można uznać za nieważną. Ponadto nie sposób udowodnić, że rzeczywiście zawarło ją dziecko.

Komentarze

Dodaj komentarz