– Wyszliśmy z założenia, że ktoś, kto znajdzie fundusze na jego kupno, będzie miał też na remont. Poza tym nikt nie zmarnuje przecież swojej własności – mówi wiceburmistrz Grzegorz Wolnik. Pałacyk kupił mieszkaniec Czerwionki-Leszczyn za ponad 587 tys. zł. – W umowie postawiliśmy warunek, że nowy właściciel ma cztery lata na przeprowadzenie remontu. Jak nie dopełni obowiązku do 2014 roku, to zapłaci karę w wysokości 30 proc. kwoty nabycia. Poza tym jeśli w ciągu tego czasu nic nie zostanie zrobione, możemy odkupić obiekt po cenie sprzedaży – mówi Hanna Piórecka-Nowak, rzeczniczka urzędu gminy. Jednak nowy właściciel zapowiedział, że remont rozpocznie jeszcze w tym roku, a planuje uruchomić w obiekcie działalność szkoleniowo-hotelową. Wszelkie prace będą prowadzone pod nadzorem wojewódzkiego konserwatora zabytków. Po odremontowaniu pałacyk znowu ma być ozdobą gminy.
Pałacyk nie zawsze był ruderą i stał pusty. Jeszcze kilkanaście lat temu działały w nim m.in. sklep spożywczy, poczta, kawiarenka, przedszkole, a nawet urząd. Swoje siedziby miały też koło gospodyń wiejskich i spółdzielnia produkcyjna. Potem niestety opustoszał. Kilka lat temu gmina wymieniła dach oraz zrobiła odwodnienie, ale nie mogła pozwolić sobie na całkowity remont, bo na to potrzeba ogromnych pieniędzy.
Komentarze