Pan Leszek z Rybnickiej Kuźni skarży się, że jego córka Julka i jej koleżanka przeżyły koszmar! Gdy jeździły na deskorolkach, zostały zaatakowane przez młodego mężczyznę. Policja uspokaja, że ten człowiek nie jest groźny dla otoczenia. – Został zatrzymany, bo wybił szybę i wyłamał drzwi w pobliskiej szkole – mówi Paweł Ścibiorski z rybnickiej komendy.
Wszystko działo się w poniedziałek, 27 lipca. Dziesięcioletnia Julka i jej szkolna przyjaciółka Ala jeździły na deskorolkach na placu tuż przed szkołą. Czuły się pewnie i bezpiecznie, w końcu bawiły się w odległości zaledwie kilkuset metrów od swoich domów. Dochodziła godzina 20. Nagle spostrzegły mężczyznę jadącego na rowerze, obok niego biegły psy. Kiedy spostrzegł dziewczynki, ruszył za nimi w pościg. Przerażone dzieci rzuciły się w pobliskie zarośla i schowały się w pokrzywach. Zastanawiały się, co zrobić. W tym czasie mężczyzna zaczął rzucać rowerem w krzaki, próbując je wypłoszyć i przeklinając.
Na szczęście Julka miała przy sobie telefon komórkowy. Najpierw próbowała dodzwonić się do swoich rodziców. Niestety, bezskutecznie (jak tłumaczy tata, rodzina była na podwórku, telefony leżały w domu), więc wykręciła alarmowy numer policji 997. Na szczęście patrol zjawił się dość szybko. Mężczyzna został zatrzymany. Ale nie za napastowanie dziewczynek, ale za... dewastacje w szkole. Okazało się, że to 25-letni mieszkaniec Rybnika. Jest upośledzony umysłowo. W środę został przebadany przez psychiatrów, potem zwolniony do domu. – Jeśli nie okaże się, że jest niepoczytalny, odpowie za zniszczenie mienia – wyjaśnia Paweł Ścibiorski.
Policja twierdzi, że mężczyzna nie zaatakował dziewczynek. – On mówi niewyraźnie, zachowuje się dosyć dziwnie. Ale na pewno nie zrobił tym dzieciom niczego złego i nie miał złych intencji. Może one przestraszyły się, może poniosła je trochę fantazja – uważa Paweł Ścibiorski. Ojciec Julki twierdzi, że nie był to pierwszy tego typu wybryk 25-latka. Wcześniej widziano go, jak obnażał się przed dzieciakami. – Kiedyś zaczepił mnie i powiedział mi: jesteś moja – opowiada ze strachem Ala. Policja prosi rodziców o zwracanie większej uwagi na swoje pociechy. – Dzieci w takim wieku o takiej porze nie powinny być bez opieki – podkreśla Paweł Ścibiorski.
Paweł Ścibiorski z rybnickiej policji: – W czasie tych wakacji nie odnotowaliśmy przypadku zaczepiania dzieci przez osoby, które mogłyby stanowić dla nich zagrożenie. Niemniej trzeba zachować czujność. Apelujemy do rodziców o niepozostawianie dzieci bez opieki. Pamiętajmy też, że zmrok zapada coraz szybciej i o godzinie 20 może być niebezpiecznie nawet w najspokojniejszym osiedlu. (adr)
Komentarze