W rybnickim USC ślubów udziela Maria Cwenar. Zdjęcie Wacław Troszka
W rybnickim USC ślubów udziela Maria Cwenar. Zdjęcie Wacław Troszka

Rybnik śmiało może walczyć o miano ślubnej stolicy Polski. W pierwszym półroczu sakramentalne „tak” powiedziały sobie tutaj osoby z ponad 80 różnych miast i miejscowości Polski i świata!
– Szczyrk pretenduje do miana polskiej stolicy ślubów. Chce być drugim Las Vegas. Nie chcemy być gorsi! – mówi Lucyna Tyl, rzecznik prasowy rybnickiego magistratu.
Rybnicki urząd stanu cywilnego miał młode pary z sąsiednich miejscowości, z Czerwionki-Leszczyn, Rydułtów, Pszowa, Żor. Ale byli też młodzi z Augustowa czy nawet Warszawy. W Rybniku stan cywilny zmieniali także mieszkańcy zagranicznych miast Anapolis (Brazylia), Skopje (Macedonia) i Nomexy (Francja).
– To prawdziwy fenomen. Świadczy chyba tylko o tym, że nasze miasto jest coraz popularniejsze – mówi Maria Cwenar, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Rybniku.
Co warte podkreślenia, były to nie tylko pary, w których jedna osoba mieszka albo pochodzi z Rybnika. Zdarzały się także osoby, które nie były związane z miastem, a mimo to zdecydowały się na ślub właśnie tutaj. Mieszkańcy sąsiednich miejscowości, zwłaszcza tych mniejszych, chętnie biorą ślub w Rybniku. Są to zwykle młodzi z Gaszowic, Jejkowic. To można jakoś wytłumaczyć. Wolą wziąć ślub w mieście.
Ale są też pary z Gliwic, zdarzyła się także para Kielce-Mikołów. – Dlaczego tak się dzieje? Pewnie niektórzy byli tutaj przypadkiem, spodobało im się, przeżyli w Rybniku miłe chwile i dlatego zawarli związek małżeński właśnie tu – spekulują w rybnickim USC.
Zawarcie małżeństwa w wybranym przez parę urzędzie stanu cywilnego jest możliwe na mocy przepisu z 15 listopada 1989 roku. Wcześniej obowiązywała rejonizacja. W tej chwili modna jest turystyka ślubna. – Młodzi mogą zawrzeć związek małżeński w niemal dowolnym miejscu na Ziemi. Młoda para z Polski zdecydowała się na ślub na Malcie. Ale czy ślub na Malcie czy w placówce dyplomatycznej jest lepszy od tego na miejscu? – pyta Maria Cwenar.
Przepisy mówią, że zawarcie małżeństwa następuje z zachowaniem uroczystej formy. Jeżeli zachodzą uzasadnione przyczyny, kierownik urzędu stanu cywilnego może przyjąć oświadczenia o wstąpieniu w związek małżeński poza lokalem urzędu. – Udzielałam ślubu w domu, w szpitalu, w domu pomocy społecznej. Zdarzają się też prośby o ślub w plenerze – mówi szefowa rybnickiego USC.
Czy Rybnik ma szansę na dogonienie Szczyrku? Chyba jeszcze nie. – U nas nawet 60 proc. małżeństw zawierają osoby spoza naszej miejscowości. Najpopularniejszym miejscem ślubów jest kościółek na Górce – słyszymy w Urzędzie Stanu Cywilnego w Szczyrku.



Prof. Marek Szczepański, socjolog, Uniwersytet Śląski: – Dlaczego Rybnik nie mógłby być ślubną stolicą Polski? Jest ładnym miastem, oczywiście zawsze może być ładniejszym. I właśnie pomysł uczynienia go ślubną stolicą może pomóc w jego rozwoju. Bo takie miasto musi mieć coś do zaoferowania młodym ludziom, którzy chcieliby tu przyjechać tylko po to, by związać się węzłem małżeńskim. Takie akcje zawsze pomagają w promocji. Bo przecież goście weselni, którzy przyjeżdżają z różnych stron Polski i nie tylko, muszą się gdzieś bawić, przespać, na drugi dzień wyjść na spacer czy na zakupy. Jako socjolog przyklaskuję takim pomysłom, chociaż one nie są nowe. Podobne inicjatywy wcześniej pojawiły się np. w Stanach Zjednoczonych. Kiedy spotkam prezydenta Rybnika, zapytam go, na jakim etapie jest sprawa ślubnej stolicy. 

Liczba zawartych ślubów (pierwsze półrocze 2009 roku):
Szczyrk – 36; Katowice – 850; Rybnik – 600

Komentarze

Dodaj komentarz