Za sprawą organizowanych w Rybniku wystaw ogrodowe dalie i mieczyki zostały pokazane w teatrze
Za sprawą organizowanych w Rybniku wystaw ogrodowe dalie i mieczyki zostały pokazane w teatrze

Ponad tysiąc osób odwiedziło w ciągu weekendu wystawę dalii, mieczyków i kompozycji kwiatowych, którą w Teatrze Ziemi Rybnickiej zorganizował Rybnicki Klub Miłośników Kwiatów.
11 wystawców z Czech i Słowacji wystawiło 362 łodygi mieczyków. Oprócz 176 zarejestrowanych już odmian można było również zobaczyć wyhodowane przez nich siewki nowych, niezarejestrowanych jeszcze odmian. Ośmiu polskich hodowców, głównie członków rybnickiego klubu, pokazało z kolei 300 dalii w 200 odmianach. – Kwiatami zajmuję się od wielu lat, a dalie w którymś momencie tak mnie oczarowały, że zacząłem im poświęcać szczególnie dużo czasu. Są wdzięczne i łatwe w uprawie, ale mają duże kwiaty a kruche łodygi. Po deszczu nasiąknięty kwiat jest bardzo ciężki i dlatego dalie wymagają podpórek. To kwiaty pełni lata, bo gdy jedne przekwitną, inne się rozwijają. Zaczynają kwitnąć pod koniec czerwca i kwitną aż do pierwszych mrozów – wyjaśnia Andrzej Surma z Żywca, wiceprezes rybnickiego klubu. W swoim ogrodzie ma 270 odmian dalii! Kwiaty zgłoszone do wystawy oceniali i specjaliści, i publiczność, choć kryteria oceny były inne. W klasyfikacji punktowej zwyciężył Grzegorz Sztymala, którego jedna z dalii (Kenora Makop) zwyciężyła też w głosowaniu zwiedzających. Wśród hodowców mieczyków najwięcej punktów od jurorów otrzymał Dušan Kajs, ale zdecydowanym zwycięzcą plebiscytu publiczności został mieczyk z ogrodu Petera Lelka o wdzięcznej nazwie Bombaj.
Uwagę zwiedzających przykuwały też finezyjne kompozycje kwiatowe. Dziesięciu autorów zgłosiło ich do konkursu aż 28. Najbardziej podobały się dwie ułożone przez Katarzynę Ochenkowską z Zabrza; trzecią nagrodę publiczność przyznała dobrze już znanej naszym czytelnikom Ricie Hiltawskiej z Rydułtów.
Piotr Wistuba, prezes Rybnickiego Klubu Miłośników Kwiatów, przypomina, że pomysł na organizowanie wystawy dalii i mieczyków zrodził się nieco przypadkowo, po jednej z wystaw lilii. – Stanisław Jeszka, ówczesny dyrektor Domu Kultury w Niewiadomiu, chciał koniecznie, by w jego placówce również zorganizować wystawę kwiatów. Dogadaliśmy się więc z hodowcami z Czech, ustaliliśmy, że my damy dalie, a oni mieczyki – wspomina Wistuba. Wystawy dalii i mieczyków w Niewiadomiu były udane, ale stosunkowo niewielu miłośników kwiatów tam docierało, by je oglądać i dlatego czwarta z rzędu wystawa kwiatów lata odbyła się już w Teatrze Ziemi Rybnickiej.

Komentarze

Dodaj komentarz