Mieszkanie rodzinkowe ma powstać w czuchowskim zamku
Mieszkanie rodzinkowe ma powstać w czuchowskim zamku

Żyją tam trzy rodziny, które już narzekają na przyszłych sąsiadów, choć jeszcze nie widziały ich na oczy.
– Jak byliśmy oglądać pomieszczenia, to usłyszeliśmy, że mieli spokój, a teraz chcemy im tam wprowadzić nie wiadomo kogo. Nie komentuję tego, bo nie warto. Obawiam się jednak o traktowanie tych dzieci. Niestety to zupełne przeciwieństwo Palowic, gdzie mieszkańcy przyjęli dzieci bardzo ciepło i serdecznie, i tak jest do dzisiaj – stwierdza wicestarosta Krzysztof Kluczniok. Ma jednak nadzieję, że szum, jaki powstał wokół mieszkania, szybko ucichnie, a lokatorzy nie dadzą odczuć dzieciom inności. Tym bardziej, że zyskają na ich wprowadzeniu. Gmina zrobi dla całego budynku nowe centralne ogrzewanie, dodatkowo powstanie też jeszcze jedno mieszkanie komunalne.
Mieszkańcy Czuchowa uważają, że wprowadzenie dzieci do dzielnicy to bardzo dobry pomysł. – A co te dzieci są winne, że są z domu dziecka? Wyszlibyśmy na idiotów, gdybyśmy bawili się w protesty w takiej sprawie. Ci, co mają obiekcje, powinni zastanowić się dwa razy, zanim coś chlapną. Tym bardziej że w zamku nie mieszkają żadni uczeni ludzie. Jak już mówimy o wątpliwościach, to raczej w odwrotną stronę. I bez złośliwości oraz urazy, ale warto by się zastanowić nad tym, czy ta okolica to dobra lokalizacja. Ci lokatorzy, którzy najbardziej krzyczą, raczej nie będą przecież wzorem do naśladowania dla tych dzieci – mówią bez ogródek przedstawiciele lokalnej społeczności.
Tymczasem gminie udało załatwić się sprawę jednej z instytucji, które też miały swoje siedziby w zamkowych pomieszczeniach. PTTK Ramża odebrało już klucze do nowej siedziby w czuchowskiej szkole. Pozostała kwestia rady dzielnicy. Burmistrz Wiesław Janiszewski zdecydował, że przeniesie się do domu parafialnego, ale ona ma zastrzeżenia, więc jakoś trzeba się dogadać. –Mieszkania rodzinkowe dają dzieciom dużo dobrego. Przekonaliśmy się o tym po uruchomieniu takiego mieszkania w Palowicach. Mieszkańcy są bardzo zadowoleni z sąsiedztwa dzieci, a dzieci mają doskonałe relacje z ludźmi. Chcielibyśmy, żeby w Czuchowie też przyjęto dzieci bez wrogości – mówi Hanna Piórecka-Nowak, rzeczniczka urzędu miasta.
W czuchowskim zamku ma zamieszkać około 14 podopiecznych domu dziecka. Do dyspozycji będą miały trzy sypialnie, dwa sanitariaty, kuchnię, łazienkę, salonik wypoczynkowy i dla gości. Starostwo chciałoby, żeby przeniosły się tam na początku przyszłego roku, żeby nowy semestr zacząć już w miejscowej szkole. Starostwo na remont, adaptację i wyposażenie mieszkania wyda około 120 tys. zł. Władze gminy deklarują przekazać mu pomieszczenia we wrześniu. W zamian powiat przekaże jej cały budynek z wyposażoną kuchnią po domu dziecka przy ulicy Olchowej w Czerwionce. Samorząd będzie mógł go przeznaczyć na cele edukacyjne.



Wioletta Łyko: – Uważam że sama instytucja domu rodzinkowego jest bardzo dobra. Jednak to, czy taki dom powinien powstać w czuchowskim zamku, to już diametralnie inna sprawa. Dzieci powinny dostać raczej dobry przykład z życia, a tu, nie obrażając nikogo, raczej nie ma o tym mowy. W typowaniu takich lokalizacji nie powinno być przypadku i zasady byleby było. Magistrat powinien zaproponować inną lokalizację. (MS)



Katarzyna Kwoska: – Mnie absolutnie nie przeszkadza, że dzieci zamieszkają w Czuchowie. Trzeba pamiętać, że dom dziecka to nie był ich wybór, ale okoliczności i życia. Tak na dobrą sprawę każdemu z nas mogło się przydarzyć to samo co im. Może są tu osoby, które mają jakieś wątpliwości, ale myślę, że większość przyjmie dzieci ciepło, a one szybko zintegrują się z mieszkańcami. A ci, którzy nie są przekonani, też się do nich przekonają. (MS)



Iwona Kaczor: – Myślę, że sprawa na razie wzbudza trochę niepotrzebne emocje, a niektórzy podchodzą do pomysłu z dystansem. Sądzę jednak, że kiedy te dzieci już przeniosą się do Czuchowa, to ludzie przekonają się, że to są takie same dzieci jak nasze. Szybko się zintegrują z innymi dziećmi, a być może zawiążą się między nimi wspaniałe przyjaźnie. Przyznaję jednak, ze można było się zastanowić nad trochę inną lokalizacją. (MS)

2

Komentarze

  • Kasia zgadzam sie z poprzedniczka 27 sierpnia 2009 18:02To nie zalezy od tego jacy ludzie tam mieszkaja ale jacy beda dla tych dzieci te osoby ktore tu sie wypowiadja to co oni moga wiedziec z zycia w takim zamku jak wsystko sie wali na glowe tak oni maja kase wlasne domu to im dobrze pisac o tym czego oni nigdy nie musieli znosic zastanowcie sie ludzie !!!!!!!!!
  • Dębieńsko 27 sierpnia 2009 15:01Moim zdaniem ludzie sa podli zeby pisac takie rzeczy o ludziach ktorych nie znaja !!! Moze dzieci akurat beda mialy tam lepiej niz gdzie indziej!!!

Dodaj komentarz