Niebezpieczne skrzyżowanie

Uderzony w bok peugeot odbił się jeszcze od barierek bezpieczeństwa przed bankiem PKO i wylądował na dachu. Cudem w tym wypadku poważnie nikt nie ucierpiał. Oba samochody miały rybnickie rejestracje.
Do szpitala trafili lekko ranny kierowca peugeota oraz jego trzy pasażerki. U dwóch lekarz stwierdził wstrząśnienie mózgu. – Na tym skrzyżowaniu co dwa miesiące jest jakaś kraksa, ale wszyscy mają to w nosie. Niech w końcu zrobią tu światła – zżymał się jeden z przechodniów, przyglądających się skutkom zderzenia. – Tu w pobliżu, bo na placu Wolności, motocykliści urządzają sobie nocami wyścigi. Prują na przestrzał aż miło, przydałyby się progi spowalniające – usłyszeliśmy od drugiego. Jerzy Wróbel, naczelnik magistrackiego wydziału dróg, przekonuje, że skrzyżowanie jest dobrze oznakowane. – Zamontowanie sygnalizacji świetlnej nic nie da. Jedynym rozwiązaniem byłoby wybudowanie ronda – komentuje naczelnik.

Komentarze

Dodaj komentarz