Od 1 września w rybnickich przedszkolach bezpłatnych jest tylko pięć godzin dziennie. To właśnie w tym czasie realizowana jest tzw. podstawa programowa. Zwykle są to godziny od 8 do 13. Potem za każdą rozpoczętą godzinę trzeba zapłacić 35 złotych miesięcznie! Jeśli zatem dziecko będzie spędzało w placówce osiem godzin (np. od 8 do 16), rodziców będzie to kosztowało 105 zł miesięcznie! – Moje dziecko musi być w przedszkolu od 6.30 do 16.30, a więc cztery godziny dłużej. Będę musiał zapłacić 140 zł, do tego dochodzą koszty wyżywienia i inne wydatki. Na samo przedszkole wydam więc ok. 300 zł. W zeszłym roku płaciłem maksymalnie 140 zł. To wzrost o ponad sto procent! – skarży się nasz Czytelnik.
Beata Rzeźnicka z Rybnika na razie jest na urlopie macierzyńskim. Odbiera syna Mateusza po pięciu godzinach. Ale za dwa miesiące wraca do pracy. Synek zostanie w przedszkolu dłużej. Wyliczyła, że przedszkole będzie ją wówczas kosztowało o 140 zł więcej. – Ta podstawa jest faktycznie chyba dla osób, które nie pracują – mówi. Prezydent Rybnika Adam Fudali jest zdziwiony pretensjami rodziców. – Uchwała określająca przedszkolne stawki została podjęta kilka miesięcy temu. Wtedy nie było żadnych uwag czy zastrzeżeń. Jeśli rodzice zdecydują się zostawić dziecko ponad ustawowe pięć godzin, wówczas muszą zapłacić. To są jednak symboliczne różnice, nie ma dużych wzrostów opłat – uważa Adam Fudali.
Tymczasem rodziców denerwują też zmiany godzin pracy przedszkoli. – Jeszcze w zeszłym roku Przedszkole nr 5, do którego chodzi moje dziecko, było czynne od godziny 6, teraz jest otwierane o 6.30. Dyrekcja nie rozumie potrzeb pracujących rodziców! – denerwuje się kolejna matka. Zamieszanie panuje też w innych placówkach. – Przyprowadziłem dziecko o 7.50. Usłyszałem, że muszę poczekać, bo jest zapisane od 8! – oburza się ojciec sześciolatka. – Żeby przedszkole było czynne od 6, musi być co najmniej pięcioro dzieci zapisanych od tej pory. Tak samo jest popołudniami. Tak zdecydowała rada miasta – tłumaczy Mirela Groborz, dyrektorka Przedszkola nr 5.
Przyznaje, że zmiana wywołała sporo utrudnień. – Rodzice mają problemy i ze zdążeniem do pracy, i z odebraniem dziecka – mówi. – Trudno, żebym analizował godziny pracy przedszkoli. To sprawa między dyrekcjami a rodzicami – komentuje prezydent Fudali. Jak jest w innych miastach regionu? W Wodzisławiu, Żorach i Raciborzu obowiązują zeszłoroczne zasady. – Jeśli dziecko przebywa w przedszkolu dłużej niż pięć godzin, rodzice płacą 50 zł. Spodziewamy się jednak, że z nowym rokiem kalendarzowym będzie podwyżka – mówi Grażyna Cogiel z magistrackiego wydziału edukacji.
W Jastrzębiu każda godzina ponad podstawę programową kosztuje 1,91 zł. Rodzic w umowie z dyrektorem deklaruje, na ile godzin pozostawia dziecko w placówce i płaci tylko za faktyczny czas pobytu oraz zrealizowane zajęcia. Jak to wygląda w praktyce? W miesiącu średnio jest 21 dni roboczych. Rodzic, którego dziecko będzie w przedszkolu sześć godzin, zapłaci 40,11 zł za przedszkole (o 30 zł mniej niż w zeszłym roku!). Jeśli dziecko będzie przebywało w przedszkolu siedem godzin dziennie, rodzic zapłaci 80,22 zł, czyli o 10 zł więcej.
Pięciogodzinna podstawa programowa ma być bezpłatna we wszystkich przedszkolach. Opłaty za dodatkowy czas pobytu dziecka w placówkach obecnie ustalają gminy. Tak wynika z orzecznictwa Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach. (adr)
Komentarze