Zaniepokojeni studenci informatyki zorganizowali w czwartek spotkanie w wydziale zamiejscowym AHE w Wodzisławiu. Zdjęcie: Adam Misa
Zaniepokojeni studenci informatyki zorganizowali w czwartek spotkanie w wydziale zamiejscowym AHE w Wodzisławiu. Zdjęcie: Adam Misa

Przypomnijmy, wszystko zaczęło się w lipcu, kiedy wyszło na jaw, że uczelni grozi likwidacja. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego uznało, że AHE rażąco narusza prawo, prowadząc kształcenia poza swoją główną siedzibą w Łodzi. Jak informuje Bartosz Loba, rzecznik resortu, postępowanie wyjaśniające trwa nadal, a jego konsekwencją może być zamknięcie uczelni. Tymczasem jeszcze kilka tygodni, jak zapewniała Aleksandra Mysiakowska, rzecznik prasowa AHE w Łodzi, wszystko było na dobrej drodze, bo ministerstwo zaakceptowało program naprawczy.
Z początkiem września cofnęło jednak uczelni uprawnienia do prowadzenia studiów na informatyce. Decyzja ma klauzulę natychmiastowej wykonalności, a jest konsekwencją negatywnej oceny Państwowej Komisji Akredytacyjnej sprzed kilku miesięcy. – Uczelnia odwołała się od niej, ale prezydium PKA nie znalazło podstaw do jej zmiany – mówi Bartosz Loba. Na pytanie, co jest powodem negatywnej oceny, rzecznik odpowiada jedynie, że rażące naruszenie przepisów prawa. – Ta decyzja spadła na nas jak grom z jasnego nieba! Jesteśmy nią zaskoczeni.
Oczekiwaliśmy, że minister wyda decyzję zawieszającą, co pozwoliłoby na usunięcie uchybień, a studentom dokończyć naukę – mówi Aleksandra Mysiakowska.
Jak dodaje, władze uczelni dokładają starań, by studenci informatyki mogli uczyć się dalej gdzie indziej. Starań dokłada też ministerstwo, które zwróciło się do szkół publicznych i niepublicznych o przyjęcie studentów informatyki z AHE. – W najgorszej sytuacji są ci, którzy ukończyli studia, a w październiku mieli obronę pracy dyplomowej – dodaje Bartosz Loba. – Czujemy się raczej odrzuceni niż oszukani. Na dwa tygodnie przed rozpoczęciem roku akademickiego nie wiemy, gdzie będziemy się uczyli – martwi się Dariusz Minakowski, student z Wodzisławia. – Wybrałem tę szkołę, bo jest na miejscu. Mam nadzieję, że dokończę tu studia. Inaczej zrezygnuję, bo nie stać mnie na dojazdy – mówi Adam Ratajczyk z Pszowa.



Dziś decyzja
Jak informuje Elżbieta Trojniar, dyrektorka regionalna AHE na teren Śląska, przejęciem studentów informatyki jest zainteresowana Górnośląska Wyższa Szkoła Handlowa w Katowicach, która chce utworzyć swój wydział zamiejscowy w Wodzisławiu. – O efektach tych rozmów poinformujemy studentów podczas dzisiejszego spotkania – stwierdza Elżbieta Trojniar. Nie wiadomo, czy podobny los nie spotka studentów zarządzania i marketingu, bo PKA kształcenie na tym kierunku również oceniła negatywnie. – Odwołanie uczelni prezydium PKA ma rozpatrzyć jeszcze w tym miesiącu – mówi Bartosz Loba. (Amis)

Komentarze

Dodaj komentarz