Grzegorzów dwóch

– Szukało go pół Polski – mówią mundurowi. Oszust działał tak samo: po odebraniu zamówionych towarów znikał bez wieści, likwidując kolejną fikcyjną firmę.
Policjanci z Rudy Śląskiej ustalili, że oszust przymierza się do kolejnego wyłudzenia. W jednej z firm w Siemianowicach zamówił różnego rodzaju elementy stalowe, za które po raz kolejny nie zamierzał zapłacić. Stróżom prawa przy wykorzystaniu najnowocześniejszych technik teleinformatycznych udało się ustalić, że 38-latek przebywa w wynajętym mieszkaniu w centrum Rybnika. Później okazało się, że wraz z nim był tam jeszcze jego imiennik, 51-letni rybniczanin, będący ostatnio jego wspólnikiem. Gdy funkcjonariusze zapukali do drzwi, nikt im nie odpowiedział. Ale gdy zagrozili przebywającym w środku lokatorom, że sąd przyzwolił im na sforsowanie drzwi, otworzył je rybniczanin. Grzegorza Z. miało nie być na miejscu, ale czujni mundurowi znaleźli go schowanego za łóżkiem. Sąd Rejonowy w Siemianowicach posłał go do aresztu śledczego. Rybniczanin został natomiast zwolniony za poręczeniem majątkowym. Sąd zastosował wobec niego dozór policji. Obu zatrzymanym Grzegorzom grozi wieloletnia odsiadka.

Komentarze

Dodaj komentarz