Do hufca po pracę


– Ponieważ młodzieżowe biura pośrednictwa pracy istnieją w Jastrzębiu, Rybniku, Wodzisławiu i młodzież raciborska z ich pomocy korzystała, nawiązałem kontakt z komendantem wojewódzkim OHP w Katowicach, sugerując, że podobną placówkę można by otworzyć w Raciborzu – mówi Edmund Stefaniak, kierownik Powiatowego Urzędu Pracy w Raciborzu.Starania rozpoczęły się w maju. Ustalono, że raciborski PUP udostępni pomieszczenia, biurko, telefon, a komendant wojewódzki wyasygnuje pieniądze na etat dla pośrednika. Zdaniem Edmunda Stefaniaka musi to być młoda osoba, przygotowana wszechstronnie do prowadzenia pośrednictwa pracy. Swojego kandydata wskazała już wojewódzka komenda. Kierownik PUP-u też chciałby zaproponować swojego człowieka. Edmund Stefaniak twierdzi, że wśród młodych bezrobotnych zarejestrowanych w Raciborzu jest osoba z wykształceniem wyższym, przygotowaniem psychologiczno-pedagogiczno-socjologicznym, która mogłaby starać się o posadę. Rada powiatu na ostatniej sesji zaakceptowała projekt porozumienia starostwa ze Śląską Wojewódzką Komendą OHP w Katowicach. Raciborska filia zacznie funkcjonować od 1.01.2003 r.Głównym celem działania młodzieżowych biur pośrednictwa pracy jest umożliwienie uczniom szkół ponadpodstawowych, średnich, studentom znalezienie pracy, dzięki której zarobią parę groszy, np. na wakacje. Oferty dotyczą np. pracy przy zbiorze owoców, ale też przy pakowaniu, sortowaniu, dystrybucji towarów.– Wiem, że hufce OHP takie możliwości mają. Przekonałem się o tym po rozmowach z kierownikami urzędów pracy w ww. miastach. Tam w sezonie, czyli od maja do października, miesięcznie przewija się około 300 osób i tyle ma szanse na znalezienie pracy.Aby starać się o pracę za pośrednictwem biura młodzieżowego, trzeba mieć ukończone 18 lat. Nie ma natomiast górnej granicy wieku, zatem nazwa „młodzieżowe” jest umowna.

Komentarze

Dodaj komentarz