Leopold Sobczyński jest jednym z działaczy sądzących się z ZUS-em. Zdjęcie: Dominik Gajda
Leopold Sobczyński jest jednym z działaczy sądzących się z ZUS-em. Zdjęcie: Dominik Gajda

Sprawa trafiła więc do sądu Rejonowego w Rybniku, który orzekł na korzyść działacza. – Chodziło mi nie o pieniądze, ale o sprawiedliwość – powiedział po rozprawie Sobczyński. Wyrok nie jest prawomocny. – Trudno powiedzieć, czy złożymy odwołanie. Najpierw poczekamy na uzasadnienie – mówi Beata Kopczyńska, rzeczniczka ZUS-u w Rybniku.
Wcześniej Sobczyński otrzymał niewielkie zadośćuczynienie za krzywdy doznane w czasie stanu wojennego. Sąd nie przyznał mu jednak odszkodowania, gdyż uznał, że miał właściwą opiekę medyczną i znośne warunki. – Dziwny wyrok. Kilka dni temu media podały, że Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu zasądził po kilka tys. euro dla dwóch polskich kryminalistów, którzy poskarżyli się na ciasnotę w celi. Nas w osiemnastu stłoczono w czteroosobowej celi – komentuje jastrzębianin. Leopold Sobczyński jest współzałożycielem stowarzyszenia działaczy Solidarności represjonowanych w stanie wojennym, które powstało w Katowicach w latach 90., a obecnie pełni w nim funkcję wiceprzewodniczącego. – Uznaliśmy, że trzeba pomóc osobom, które w tamtych okrutnych czasach straciły zdrowie i popadły w tarapaty finansowe, były szykanowane i zwalniane z pracy. Dziś mają po 70, 80 lat i głodowe emerytury lub renty. Kiedy parlament uchwalił ustawę o odszkodowaniu i zadośćuczynieniu internowanym, opracowaliśmy wzór pozwu, który można było składać do połowy listopada zeszłego roku – wyjaśnia pan Leopold. Spośród byłych działaczy Solidarności z regionu rybnicko-jastrzębskiego do sądu poszło co najmniej trzydziestu.

1

Komentarze

  • obiekt 30 października 2009 08:43Jestem ciekawy, kto płaci za takie procesowe porażki ZUSu? Jak znam życie, sami ubezpieczeni. A gdzie odpowiedzialność urzędnika, który podjął błędną decyzję skutkującą przegranym procesem?

Dodaj komentarz