Sześć lat temu gmina sprzedała prywatnej osobie dom przy ulicy Raciborskiej, ale nowy właściciel dotąd nie przejął nie ruchomości. Mieszka tam bowiem 75-letnia Irena Kaczyńska, która zapowiedziała, że się nie wyprowadzi. Tym sposobem sprawa trafiła do sądu, bo kobieta nie chciała się poddać, a magistrat wystąpił o eksmisję. Pech chciał, że w dokumentach urzędowych znalazła się informacja, iż Rudolf Capek (to nowy właściciel domu) mieszka przy ulicy Poniatowskiego 10a w Rybniku, a jest to prywatny adres prezydenta Adama Fudalego. Z tego powodu gospodarz miasta znalazł się pod lupą Stowarzyszenia Obrony Praw Lokatorów w Rybniku, które zarzuciło mu nepotyzm i rodzinny handel gruntami, a dowiedziało się o sprawie dlatego, że lokatorka przekazała mu pełnomocnictwa do jej reprezentowania.
– Teraz już wreszcie rozumiem, dlaczego do urzędu dzwonili funkcjonariusze CBA – mówi Adam Fudali, który od nas dowiedział się, jakie adresy figurują w dokumentach urzędowych. – Pierwsze słyszę, żeby mieszkał u mnie ten pan lub ktokolwiek inny – dodaje. Prezydent sprawę postanowił wyjaśnić, tym bardziej że dokumenty sporządzili magistraccy radcy prawni. Ci tłumaczyli, że to zwykła pomyłka. Problem w tym, że ma ona określone skutki. Stowarzyszenie Obrony Praw Lokatorów powiadomiło bowiem prokuraturę i Centralne Biuro Antykorupcyjne. Ta pierwsza odmówiła wszczęcia postępowania, bo nie dopatrzyła się przestępstwa, CBA jeszcze rozpoznaje sprawę. – Na razie nie zażądało ode mnie żadnych dokumentów – mówi Adam Fudali.
Zdumiony całą sytuacją jest też Rudolf Capek, któremu nic nie wiadomo o tym, by był powinowatym prezydenta Rybnika i zamieszkiwał z nim pod jednym dachem. Mieszka w Radlinie i tam prowadzi firmę. Jego kontakty z urzędem to wyłącznie biznes polegający na kupowaniu nieruchomości. – Sprawa adresu wyjaśniłaby się od razu, gdybym zobaczył te dokumenty. Przekazałem jednak swoje pełnomocnictwa magistratowi, żeby załatwił wszelkie sprawy związane z opuszczeniem budynku przez lokatorkę, więc nie dostaję oficjalnych pism. O tym, co się wydarzyło, dowiaduję się, dzwoniąc do urzędu albo od prawniczki, która telefonuje do mnie – mówi Rudolf Capek. W akcie notarialnym wszystkie dane są poprawne, więc umowa kupna sprzedaży nieruchomości jest ważna.
Komentarze