19 listopada w Górnośląskim Centrum Oparzeń w Siemianowicach Śląskich zmarła 79-letnia kobieta, która zaczadziła się w pożarze, do jakiego doszło 5 listopada w mieszkaniu przy ulicy Kosmonautów Knurowie. "Nowiny" pisały o pożarze 10 listopada. Staruszka mieszkała samotnie. Strażacy wynieśli ją nieprzytomną z płonącego pomieszczenia, a karetka przewiozła do knurowskiego szpitala, gdzie jednak lekarze po godzinie zdecydowali o przetransportowaniu kobiety do Siemianowic. 79-latka leżała tam dwa tygodnie. Zmarła, nie odzyskawszy świadomości.
Komentarze