W piątek policjanci zatrzymali 29-letniego oszusta z miejscowości Ryki, który przyjechał tu na gościnne występy i wyłudził od młodej kobiety 2 tys. zł. Wszystko działo się w mieszkania w jednym z budynków przy ul. Kościuszki . Oszust zapukał do jego drzwi ok. godz. 14. Podając się za funkcjonariusza wydziału kryminalnego policji katowickiej, zażądał od gospodyni wydania wszystkich posiadanych banknotów, co miały być one rzekomo przedmiotem specjalistycznej ekspertyzy w sprawie wprowadzania do obiegu fałszywych pieniędzy.
Mężczyzna miał sfałszowaną policyjną legitymację, a za kurtką pistolet na gaz. Przestraszona i zaskoczona kobieta dała mu oczywiście prawdziwe banknoty, w sumie 2 tys. zł. Ten, nie zostawiając nawet fałszywego pokwitowania, zrobił zwrot na pięcie i przepadł. Policjanci zatrzymali go nazajutrz m.in. na podstawie rysopisu, ale z wyłudzonej kwoty udało się odzyskać ledwie 400 zł, gdyż delikwent wydał resztę w jednym z nocnych klubów w Gliwicach. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, ofiarą oszusta padła kobieta świadcząca usługi seksualne. Trafił właśnie do niej, zakładając, że na pewno będzie miała przy sobie większą gotówkę.
Komentarze