Igor Yudin był niekwestionowanym bohaterem pucharowego meczu z AZS Olsztyn / Dominik Gajda
Igor Yudin był niekwestionowanym bohaterem pucharowego meczu z AZS Olsztyn / Dominik Gajda
Jastrzębianie potwierdzili, że zamierzają w tym sezonie powalczyć także o Puchar Polski. Mecz z AZS Olsztyn potraktowali bardzo poważnie.
Dwie pierwsze partie spotkania rozegranego przed tygodniem były do siebie bliźniaczo podobne. Wyrównana gra toczyła się tylko w pierwszej fazie. Później jastrzębianie wypracowywali sobie kilkupunktową przewagę, którą utrzymywali do końca. W trzeciej odsłonie podopieczni trenera Santilliego wręcz zdeklasowali rywali, wygrywając do 13. Głównym aktorem w tym secie był Australijczyk Igor Yudin, który zdemolował gości silnymi zagrywkami. 22-letni atakujący Jastrzębskiego Węgla pojawił się w polu serwisu przy stanie 15:11. Serię jego potężnych uderzeń, po których piłka lądowała w boisku, bądź po złych przyjęciach w trybunach, przerwał dopiero po siedmiu kolejnych serwisach Artur Jacyszyn, zdobywając dwunasty punkt dla swojego zespołu. Yudin był też najskuteczniejszym zawodnikiem meczu. W sumie zdobył 17 punktów, w tym trzy po asach serwisowych.
– Z pewnością drużyna z Olsztyna łatwo skóry nie sprzeda, ale można powiedzieć, że już jedną nogą jesteśmy w półfinale – mówiło meczu Patryk Czarnowski.
Gospodarze nie ukrywali, że mimo zmęczenia grudniowym maratonem, kiedy to przyszło grać im niemal co trzy dni, na mecz z ekipą ze stolicy Warmii i Mazur wyszli bardzo skoncentrowani. Świeżo bowiem mieli w pamięci niedawny ligowy mecz przeciwko ekipie z Olsztyna wygrany dopiero po tie-breaku. Tym razem nie zlekceważyli przeciwników, dzięki czemu mają solidną zaliczkę przed spotkaniem rewanżowym.
– Zmęczenie daje się powoli we znaki. Dobrze, że teraz mamy kilka dni przerwy i do rewanżu przystąpimy wypoczęci – przyznał Paweł Rusek.
Spotkanie rewanżowe zostanie rozegrane w Olsztynie już 2 stycznia 2010 roku. Ten mecz rozpocznie kolejny trudny okres dla siatkarzy Jastrzębskiego Węgla. Podopieczni trenera Santilliego znów na brak zajęć nie będą mogli narzekać. Za tydzień (6 stycznia) w hali lodowiska Jastor czeka ich następny mecz w ramach rozgrywek Ligi Mistrzów. Tym razem podejmować będą niemiecki VfB Friedrichshafen. Trzy dni później (9 stycznia) w Warszawie zagrają z Neckermann AZS Politechnika Warszawska. Ten mecz inauguruje rundę rewanżową rozgrywek PlusLigi. 13 stycznia ekipa Jastrzębskiego Węgla znów na Jastorze zmierzy się z mistrzami Włoch Coprą Piacenza, a już trzy dni później w hali w Szerokiej o ligowe punkty walczyć będzie z Jadarem Radom.
– Nikt nie mówił, że będzie łatwo. Jesteśmy drużyną z dużymi aspiracjami i traktujemy siatkówkę profesjonalnie. Dlatego nie ma co narzekać, tylko starać się wygrywać każdy mecz – mówi Patryk Czarnowksi, środkowy bloku Jastrzębskiego Węgla.

JASTRZĘBSKI WĘGIEL – AZS UWM OLSZTYN 3:0 (25:21, 25:22, 25:13)
Jastrzębski Węgiel: Łomacz, Hardy, Czarnowski, Yudin, Abramow, Nowik, Rusek (libero) – Master.

Komentarze

Dodaj komentarz