Ogień w lędźwiach

Taniec brzucha wywodzi się ze starożytnego Egiptu i był związany z kultem Izis, bogini życia i płodności. Od wieków praktykują go mieszkańcy krajów arabskich, w tym mężczyźni. Z głośników płynie brzmienie, które znamy w komercyjnej wersji z piosenek Labafa Arasha, irańskiego wokalisty podbijającego europejski rynek muzyki dance. Taniec rozluźnia fizycznie i psychicznie. – Podczas tańca brzucha pracuje bowiem całe ciało, a równocześnie organizm wydziela dużo endorfin, czyli hormonów szczęścia. Dzięki odpowiednim ruchom można „złapać” mnóstwo pozytywnej energii, wyzwalającej w człowieku ogromne pokłady radości – zaznacza Ewelina Kucz, rybniczanka, która uczy tańca brzucha w żorskiej szkole Lilla House. Artystki występują w bajecznie kolorowych strojach. Używają przy tym woali i bambusowych lasek. Dziś wykonuje się je z tworzywa sztucznego, oklejonego barwnym papierem.

Delikatna i władcza
Pani Ewelina rozpoczęła przygodę z tańcem brzucha pięć lat temu. Pracowała wówczas w restauracji jako kelnerka. Kiedyś pewna firma zorganizowała w lokalu imprezę, na której wystąpiła profesjonalna tancerka brzucha, jedna z pierwszych w Polsce. – W pewnym momencie poprosiła mnie o dopięcie stanika, gdyż byłam jedyną kobietą wśród personelu restauracji. Tańczyła wspaniale. Umiejętność tę odziedziczyła po części w genach, bo jej ojciec był Arabem. Zostawiła mi swój numer telefonu. Ona stała się moją pierwszą instruktorką. Przez kilka lat mieszkałam w Warszawie. Tam w pomaturalnym studium artystycznym uczyłam się kreacji przestrzeni, a dwa razy w tygodniu chodziłam do szkoły tańca. Często ćwiczyłam sama przed lustrem – opowiada rybniczanka.
W Żorach prowadzi 20-osobową grupę pań. – Poprzez taniec brzucha pragnę pokazać, że kobieta może być delikatna, a równocześnie silna i władcza. Cieszę się, gdy u swoich podopiecznych dostrzegam eksplozję endorfin. Nieraz przychodzą na zajęcia zmęczone, bo mają problemy w domu. Mówię wtedy do nich: Dziewczyny pokażcie, że macie ogień w lędźwiach. Tam kumuluje się bowiem kobieca energia. Opuszczają salę radosne, rozpromienione. To jest takie moje naprawianie świata – wyjawia.

Modeluje sylwetkę
Na Bliskim Wschodzie taniec brzucha uprawiają także mężczyźni. Kilku Egipcjan zalicza się nawet do ścisłego grona wybitnych ekspertów w tej dziedzinie. Niemniej kojarzona jest ona głównie z kobietami. – Taniec brzucha ma sporo wspólnego z baletem. Decyduje o tym przede wszystkim postawa. Tu i tam „trzymamy ramę”. Podobne są niektóre ruchy stóp i dłoni, szczególnie w trakcie tańca do wolnej muzyki – podkreśla instruktorka.
Wiele dziewczyn przychodzi na zajęcia, by wyleczyć się z kompleksów. Taniec brzucha wzmacnia bowiem wszystkie partie mięśni, a głównie ud, pośladków, klatki piersiowej i grzbietu. Ruch pięknie modeluje sylwetkę. Młode zakompleksione dziewczyny wreszcie zaczynają czuć się dobrze, natomiast dojrzałe panie znów stają się atrakcyjne. – Tańczyć może każda kobieta w każdym wieku. Najlepiej radzą sobie z tym dojrzałe panie, które już dawno odkryły swą seksualność i płodność. Są bardzo świadome swych możliwości. Do uprawiania tańca brzucha nie trzeba specjalnych predyspozycji ani superkondycji. Wystarczy chęć do fizycznego zmęczenia się, co jest nieodzowne dla zdrowia – zachęca pani Ewelina.
Dodaje, że w roli instruktorki tańca brzucha czuje się spełniona. Interesuje się także duchowym rozwojem człowieka w pojęciu uniwersalnym. Cały czas odkrywa siebie. – Uczę się wybaczać, kochać innych ludzi oraz dostrzegać piękno otaczającego nas świata. Jestem szczęśliwa, gdy moje kursantki odczuwają radość. Widzę to w ich oczach – kwituje rybniczanka.

Komentarze

Dodaj komentarz