Artur Krynicki (z prawej) i Tomasz Bodach jeszcze nie ustalili, jak podzielą się zyskami / Wacław Troszka
Artur Krynicki (z prawej) i Tomasz Bodach jeszcze nie ustalili, jak podzielą się zyskami / Wacław Troszka
Tomasz Bodach, kontrowersyjny właściciel pierwszej prywatnej poczty, przymierza się do wybicia limitowanej serii tysiąca kompletów tzw. monet zastępczych z karykaturami znanych polityków autorstwa Artura Krynickiego, karykaturzysty z Warszawy. Kto wyda 300 złotych na serię 12 monet, otrzyma za darmo dodatkową monetę z wizerunkiem ojca Rydzyka, która ma być srebrna, a będzie miała nominał 30 srebrników. Bodach zaskakuje, szukając rozgłosu i reklamy. Niedawno zapowiadał wybicie monety z wizerunkiem podstarzałej Dody, królowej polskiego popu. – To miał być dla niej pstryczek w nos i przestroga. Zrezygnowałem, gdy zorientowałem się, że tylko by na tym zyskała, bo byłoby o niej głośno – tłumaczy.
Teraz zamierza uderzyć z grubej rury i wybić monety z karykaturami Lecha Wałęsy, Aleksandra Kwaśniewskiego, Donalda Tuska, Lecha Kaczyńskiego itd. Do Artura Krynickiego, który współpracuje ze znanymi tygodnikami ogólnopolskimi i prowadzi dwie galerie internetowe (jedną na portalu Wirtualna Polska), dotarł poprzez internet. Artysta, któremu bardzo spodobał się ten pomysł, stwierdził, że dzięki Bodachowi spełni się jego sen. Zapowiedział jednak, że osobiście zadba o to, by monety były najwyższej jakości, a jeśli karykatury będą nieczytelne, nie zgodzi się na ich bicie. – Nie ma problemu, grawer wykona porządne matryce – zapewnia Tomasz Bodach. Monety mają być bite w Rybniku na przełomie stycznia i lutego.
Będzie można nimi płacić w wybranych sklepach, ale przede wszystkim mają być atrakcją kolekcjonerską. Każda będzie miała nominał 25 krynickich i tyle złotych ma kosztować. – Ciekaw jestem reakcji samych zainteresowanych. Spodziewam się krytyki, mam nadzieję, że konstruktywnej. Robię to dla frajdy, ale liczę, że będzie to również lukratywna transakcja – przyznaje karykaturzysta. Obaj dżentelmeni nie ustalili jeszcze, jak podzielą się ewentualnymi zyskami.

Komentarze

Dodaj komentarz