Nocny pościg
Pijany mężczyzna uciekał samochodem przed policją, potem próbował staranować zatrzymujących go funkcjonariuszy! Kiedy wreszcie został zatrzymany, okazało się, że jest pod wpływem alkoholu, ma przy sobie narkotyki, złamał sądowy zakaz siadania za kółkiem, w dodatku próbował wręczyć mundurowym kilkanaście tysięcy złotych łapówki, żeby puścili go wolno.
Wszystko działo się piątkowej nocy. W rejonie zatoczki autobusowej na ulicy Obwiedniej stróże prawa podejrzaną toyotę corollę. Próbowali ją zatrzymać, ale kierowca przyspieszył i ruszył w kierunku Niedobczyc, a następnie Radlina. Na ulicy Górnośląskiej policjanci ustawili blokadę, więc nie miał już możliwości ucieczki, ale jeszcze próbował przejechać funkcjonariuszy! Okazało się, że to 33-letni mieszkaniec Płocka. Miał przy sobie niewielkie ilości amfetaminy i 0,4 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. W dodatku nie powinien jechać autem, bo obowiązuje go zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Próbował wręczyć policjantom 15 tys. złotych łapówki. 9 stycznia sąd wysłał go na trzy miesiące do aresztu śledczego.
Mężczyzna przebywał w naszym regionie, bo w Wodzisławiu ma o rok starszego brata, który jechał z nim feralnego dnia. W aucie podróżował jeszcze ich 23-letni znajomy. Obaj zostali zwolnieni. Szoferowi grozi do dziesięciu lat więzienia – przede wszystkim za czynną napaść na funkcjonariuszy.

Komentarze

Dodaj komentarz