Bez powodu
17-latek, który w miniony wtorek na ul. Sybiraków pobił do nieprzytomności swego rówieśnika przyznał się do winy. Za chuligański wybryk grozi mu teraz nawet pięć lat więzienia.
Do pobicia doszło między 13 a 14; z nieznanego powodu 17-latek zaatakował spotkanego przypadkiem rówieśnika. Co ciekawe chłopcy się nie znali, a w czasie policyjnego przesłuchania nie był w stanie powiedzieć dlaczego to zrobił. Zaatakowany 17-latek po kilku uderzeniach w głowę stracił przytomność i z wstrząśnieniem mózgu trafił do szpitala. Sprawcę policja zatrzymała m.in. dzięki informacjom, uzyskanym od świadków pobicia. Napastnik nie był dotąd karany, ale był znany z policji z kilku wcześniejszych interwencji.

Komentarze

Dodaj komentarz