Dworzec w Jastrzębiu jest czynny dopiero od szóstej rano. Nawet w największe mrozy nikt go wcześniej nie otworzy / Dominik Gajda
Dworzec w Jastrzębiu jest czynny dopiero od szóstej rano. Nawet w największe mrozy nikt go wcześniej nie otworzy / Dominik Gajda
– Najgorzej było kilkanaście dni temu, kiedy temperatury spadały do minus 20 stopni Celsjusza. Ale również teraz o świcie jest potwornie zimno – skarżą się nasi Czytelnicy. – Dworzec jest otwierany o szóstej i zamykany o godz. 22. Na razie nie jesteśmy w stanie tego zmienić – mówi Beata Olszok, dyrektor Miejskiego Zarządu Nieruchomości w Jastrzębiu, który administruje dworcem.
Między piątą a szóstą do pracy dojeżdżają m.in. górnicy. Na dworzec autobusowy już o godzinie 5.05 podjeżdża autobus linii 116, jadący w kierunku kopalni Jas-Mos. O godzinie 15.17 pasażerów zabiera wóz linii 105 (biegnącej spod Moszczenicy w kierunku Żor). O godzinie 5.45 jedzie autobus do Gliwic, a po północy do Cieszyna. Pasażerowie, którzy są na dworcu przed szóstą albo po 22, stoją na przystankach. Wnętrza jednego z nowszych w regionie dworców mogą obserwować jedynie przez plastikowe szyby! Dlaczego? Bo obiektu pilnuje zewnętrzna firma, która jest wyłaniana na rok w drodze przetargu. I to otwiera go i zamyka. Wszystko odbywa się elektronicznie, nie ma tam osoby, która chodziłaby z kluczami od drzwi do drzwi.
– Gdyby tak było, nie byłoby problemu z wcześniejszym otwieraniem dworca – tłumaczy Beata Olszok, apelując do przewoźników, by ci zwrócili się do MZN z prośbą o wydłużenie godzin otwarcia dworca. – My nie wiemy, o której godzinie przyjeżdżają i odjeżdżają autobusy, rozkłady jazdy się zmieniają. To przewoźnicy powinni nam zasugerować godziny działania dworca, a my weźmiemy te uwagi pod uwagę przy podpisywaniu nowych umów z firmą dozorującą dworzec – zapewnia dyrektorka MZN. Ale zmiany będą możliwe najpewniej dopiero w przyszłym roku. W pozostałych miastach regionu problem jest mniejszy. W Rybniku dworzec autobusowy również jest czynny od szóstej do 22.
– W największe mrozy otwieraliśmy go o godzinie 5.30 – mówi Grzegorz Dudek z Zarządu Transportu Zbiorowego w Rybniku. W Wodzisławiu na dworcu można się schronić od piątej do 21.30. Ale zimą zdarza się, że jest otwierany już po godzinie czwartej. – W czasach największej świetności poczekalnia była otwarta nawet do 23. Ale teraz mamy mniej podróżnych – słyszymy w Wodzisławiu. W Raciborzu zrobiono najrozsądniej: poczekalnia jest otwarta w takich godzinach, w jakich jeżdżą autobusy, czyli w dni robocze od piątej do 22.30, w soboty od piątej do 20.20, w niedziele od siódmej do 20.20. – Bierzemy pod uwagę autobusy odjeżdżające, a nie przyjeżdżające – wyjaśniają na raciborskim dworcu autobusowym.

Komentarze

Dodaj komentarz