Cała nadzieja w rondach


– Codziennie spoglądam na ulice. Wypadków jest tu masa, rondo znacznie poprawiłoby bezpieczeństwo – mówi właściciel jednego z okolicznych sklepów, którego okna wychodzą wprost na skrzyżowanie.– Nie można zapomnieć o ekologii. Ronda dzięki swojej przepustowości zapobiegają staniu samochodów przed światłami i niepotrzebnemu spalaniu benzyny – opowiada kierowca.Skrzyżowanie ulic Głubczyckiej, Kozielskiej i Londzina ma nieszczęśliwą organizację ruchu, co jest szczególnie widoczne w godzinach szczytu rano między godzinami 7 a 9 i po południu od 14 do 16. Najgorzej mają kierowcy chcący wyjechać z ulicy Kozielskiej, podporządkowanej dwóm pozostałym. Przy dużym natężeniu ruchu część z nich nie wytrzymuje długiego stania w korku i wyprzedza samochody jadące drogą główną:– Doprowadzają tym samym do sytuacji kolizyjnych. Inni kierowcy z kolei, chcąc wybrnąć z korków, skręcają z Kozielskiej w prawo w ulicę Głubczycką i przed skrzyżowaniem z ul. Mariańską na ciągłej linii zawracają, by móc jechać w stronę centrum miasta – tłumaczy Marek Mruszczyk, naczelnik sekcji ruchu drogowego raciborskiej policji.O przebudowę prosi się też bezpośrednio sąsiadujące z Głubczycką skrzyżowanie ulic Londzina i Reymonta. Ta druga dosłownie wtapia się pod kątem ostrym w pierwszą. Jest to rozległe skrzyżowanie dwóch dróg dwupasmowych, a każda z nich rozdzielona jest w dodatku pasem zieleni. Nadto Reymonta stanowi główną drogę tranzytową z kierunku Gliwic i Rybnika do Głubczyc i Opola, więc jeździ po niej sporo tirów, często przekraczając dozwoloną prędkość. Rondo wymusiłoby na kierowcach zwolnienie jazdy. Z drugiej strony, ze względu na swoją przepustowość, umożliwiłoby szybkie włączenie się do ruchu z każdego pasa. Zdaniem policji w znakomity sposób wpłynęłoby to na poprawę stanu bezpieczeństwa kierowców. Nie rozwiązuje jednak problemu dla pieszych. Ci mają do swojej dyspozycji przejście podziemne, wybudowane lata temu. Nie korzystają z niego, gdyż znajduje się w niedogodnym miejscu.– Jeżeli zarządca drogi zwróci się do nas o opinię projektu przebudowy, będziemy zabiegać o wybudowanie jeszcze jednego ronda przy placu Wolności u zbiegu ulic Drewnianej, Gimnazjalnej i Londzina. Występuje tam pewna zawiłość przy wykonywaniu manewrów skręcania z placu Wolności w lewo. Następnym, szczególnie niebezpiecznym manewrem jest zjazd na ul. Drewnianą. Dwa ronda poprawią bezpieczeństwo, ale gdy wybudują również to trzecie, będzie już bardzo dobrze – mówi M. Mruszczyk.Autorem projektu przebudowy skrzyżowań jest ich administrator – Zarząd Dróg Wojewódzkich w Katowicach. Wykorzystał jednak stary pomysł urzędników raciborskiego magistratu z lat 80. Do jego wdrożenia nie doszło na skutek reorganizacji zarządzania infrastrukturą związanej ze zmianą ustroju. Teraz ewentualna realizacja zależy od nowego sejmiku wojewódzkiego. To on zdecyduje o przydziale środków:– Żadnych wiążących decyzji przed marcem przyszłego roku nie należy się spodziewać. Wówczas przyjmowany będzie budżet województwa. My na razie czekamy na opinię miasta i powiatu. Przebudowę skrzyżowań traktujemy poważnie, ale szczegółów nie możemy podać – usłyszeliśmy w Zarządzie Dróg Wojewódzkich w Katowicach.

Komentarze

Dodaj komentarz