Elżbieta Palik nie może uwierzyć, że tzw. fachowcy zamontowali jej drzwi na opak / Wacław Troszka
Elżbieta Palik nie może uwierzyć, że tzw. fachowcy zamontowali jej drzwi na opak / Wacław Troszka

Pani Elżbieta mieszka w osiedlu Wrębowa w dzielnicy Niedobczyce. W ubiegłym roku znalazła w swojej skrzynce pocztowej ulotkę reklamową firmy, oferującej drzwi z montażem. Jeden z prezentowanych w niej modeli przypadł jej do gustu. Zatelefonowała tam i zjawił się u niej przedstawiciel firmy by przyjąć zlecenie.
– Chciałam, by otwierały się do wewnątrz i by ozdobna listwa wokół futryny znajdowała się od strony klatki schodowej – opowiada pani Elżbieta.
Kilka dni później fachowcy wzięli się do roboty. Było dużo hałasu i kurzu, ale z robotą uwinęli się sprawnie. Zmęczona remontem kobieta nie zwróciła uwagi, kiedy na odchodne jeden z mężczyzn powiedział, że „jeszcze tylko przełoży jej judasza, bo drzwi są zamontowane na odwrót”.
– Zanim zorientowałam się, o co chodzi, ich już nie było. Okazało się, że ta strona drzwi, która miała wychodzić na klatkę schodową, jest w mieszkaniu. Również ozdobna listwa zamiast na zewnątrz jest wewnątrz – denerwuje się pani Elżbieta.
Po zmianie judasz, służący do zerkania, kto stoi przed drzwiami, działa jak trzeba, ale guzik dzwonka do drzwi zamocowany od strony mieszkania... I to bez wątpienia bubel roku.
Na druczku umowy-zlecenia, którym dysponuje pani Elżbieta, nie ma precyzyjnej adnotacji, dotyczącej sposobu osadzenia drzwi. Jest tylko niejasna uwaga: strona lewa do środka. Trudno jednak przypuszczać, by miała to być wskazówka do zamontowania drzwi na opak.
Drzwi zostały zamontowane we wrześniu ubiegłego roku, ale do dziś są na opak. Rybniczance nie udało się skłonić firmy do uwzględnienia reklamacji i przełożenia drzwi. Zjawiła się u niej raz ekipa serwisantów, którzy ocenili zasadność reklamacji.
– Przyjechali ci sami, co tak spaprali te drzwi. Pooglądali i pojechali – wspomina.
Wkrótce otrzymała odpowiedź: – Zgłaszane przez panią usterki nie podlegają reklamacji, gdyż drzwi są zamontowane zgodnie z umową. Podczas montażu nie zgłaszała pani żadnych zastrzeżeń co do jakości naszych drzwi i sposobu montażu.
Kobieta poprosiła w końcu o pomoc Sonię Karwot, rzecznika praw konsumentów z Rybnika. Ta wystosowała do firmy oficjalne pismo, zwracając uwagę na fakt, że usługa została wykonana niezgodnie z umową. – Kobieta nie musi znać się na budowlance, po to zatrudniła fachowców, by zrobili to dobrze. Fakt, że dzwonek jest od strony mieszkania, to najlepszy dowód, że te drzwi to bubel – komentuje Sonia Karwot.
Ostatnio przedstawiciel firmy zdecydował ponownie rozpatrzyć reklamację pani Elżbiety. A my obiecujemy, że do sprawy wrócimy.

Komentarze

Dodaj komentarz