Katarzyna Krężel kolejny raz była najskuteczniejszą zawodniczką rybnickiego zespołu / Wacław Troszka
Katarzyna Krężel kolejny raz była najskuteczniejszą zawodniczką rybnickiego zespołu / Wacław Troszka

– Trener zabronił nam oglądania meczu Poznania z Lotosem – przyznał Monika Sibora.
Zakaz ten miał znaczenie psychologiczne. Podopieczne trenera Mirosława Orczyka miały skoncentrować się na swojej grze, a nie na rywalkach.
Tym razem obyło się bez niespodzianki. Wyżej notowane podopieczne Mirosława Orczyka wygrały 75:69, zapewniając sobie praktycznie miejsce w pierwszej ósemce po rundzie zasadniczej.
Mecz rybniczanki zaczęły z Agnieszką Jaroszewicz w składzie. Prowadziły po pierwszej kwarcie i wydawało się, że mają mecz pod kontrolą. W drugiej odsłonie gospodynie pokazały, że wygrana z Lotosem nie była dziełem przypadku. Zaczęły regularnie trafiać. Zdobyły 15 punktów z rzędu i wyszły na prowadzenie.
Po przerwie rybniczanki ruszyły do odrabiania strat. Za trzy regularnie trafiały Katarzyna Krężel oraz Monika Sibora. W efekcie po trzydziestu minutach ROW prowadził 57:50.
Mimo ambitnej postawy zawodniczek MUKS-u Poznań rybniczanki zdołały utrzymać kilkupunktowe prowadzenie do końca spotkania. Duża w tym zasługa Katarzyny Krężel, która w całym meczu zdobyła 19 punktów. Nikita Bell dołożyła 17, a Whitney Boddie 16. Silnią bronią rybnickiego zespołu okazały się rzuty zza linii 6,25. Podopieczne Orczyka trafiły 11 z 18 oddanych rzutów za trzy. Wśród poznanianek najlepiej zaprezentowała się Maurita Reid, autorka 27 punktów.
– Chyba po raz pierwszy w tym sezonie o naszej wygranej zadecydowały nasze celne rzuty za trzy punkty oraz doskonała egzekucja rzutów wolnych – oceniła spotkanie Katarzyna Krężel.
W najbliższą niedzielę, 21 lutego, w hali Gminnego Ośrodka Sportu w Pawłowicach drużyna Uteksu podejmować będzie ekipę KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski. Początek tego meczu o godz. 17.

MUKS POZNAŃ – UTEX ROW RYBNIK 69:75 (14:17, 21:14, 15:26, 19:18)
ROW: Krężel 19, Bell 17, Boddie 16, Sibora 9, Jaroszewicz 7, Koc 5, Hampton 2, Suknarowska.


Zdaniem trenerów:
Mirosław Orczyk (ROW):
Ważne znaczenie dla losów tego meczu miał rzut Nikity Bell za trzy punkty tuż przed końcem drugiej kwarty. Dzięki temu trafieniu na przerwę schodziliśmy, przegrywając zaledwie czterema punktami. Dziewczyny wiedziały, że do odrobienia jest niewiele. Cieszy zwycięstwo na tym trudnym terenie i cenne punkty.

Iwona Jabłońska (MUKS):
Dziewczyny chyba zbyt długo żyły sukcesem w meczu z Lotosem. Wydawało im się, że jeżeli pokonały uczestniczki Ligi Mistrzyń, to i w meczu z Rybnikiem pójdzie łatwo. Tymczasem jesteśmy zespołem, który cały czas musi grać z pełną koncentracją, bo inaczej będą nas spotykać takie porażki.

Komentarze

Dodaj komentarz