Dzieci podtruły się czadem

Wczoraj (22 lutego) po południu tlenkiem węgla podtruło się rodzeństwo z Jejkowic. To ośmioletnia dziewczynka i 17-letni chłopak. Dzieci były w domu przy ul. Poprzecznej. Gdy źle się poczuły, zadzwoniły do matki, która była w pracy. Zaalarmowana kobieta natychmiast przyjechała do domu i zawiozła córkę oraz syna do orzepowickiego szpitala, podejrzewając zatrucie czadem. Badania potwierdziły przypuszczenia, więc lekarze zatrzymali dzieci w szpitalu. Matka z kolei wezwała kominiarza oraz strażaków, żeby sprawdzili, skąd ulatnia się gaz i dlaczego. Kominiarz wykrył nieprawidłowości związane z wentylacją, a jako źródło ulatniania się czadu wskazał niesprawny piecyk centralnego ogrzewania. Do czasu usunięcia usterek zakazał używania przewodów spalinowych i pieca. Również strażacy, którzy przyjechali na miejscu zrobić pomiary, potwierdzili przekroczenie stężenia tlenku węgla w mieszkaniu, i to już po jego przewietrzeniu. Podtrucie na szczęście nie było groźne, więc za kilka dni dzieci  wrócą do domu.

Komentarze

Dodaj komentarz