Segregowane odpady i tak trafiają do sortowni razem z zawartością zwykłych kubłów na śmieci / Wacław Troszka
Segregowane odpady i tak trafiają do sortowni razem z zawartością zwykłych kubłów na śmieci / Wacław Troszka
Firmy wywożące śmieci z prywatnych posesji powinny dostarczać ich właścicielom worki na posegregowane odpady. Dostarczają, ale przesyłką kurierską, za którą trzeba zapłacić. Początkowo firmy dostarczały te worki za darmo. Za odbiór napełnionych plastikiem, szkłem czy puszkami mieszkańcy też nie płacili. Firmy rekompensowały to sobie sprzedażą surowców wtórnych. Gdy jednak ich ceny drastycznie spadły, taka działalność przestała się opłacać i firmy sprzątające zaczęły naliczać niewielkie opłaty. Pojawił się jednak problem z ich pobieraniem. Nikt nie kwitował odbioru worków, więc cała transakcja miała się odbywać na zasadach wzajemnego zaufania. Okazało się jednak, że to rozwiązanie w polskich warunkach bardzo niepraktyczne.
– Opłaty naliczaliśmy przy odbiorze worków z posesji. Już na tym etapie pojawiły się problemy, bo nie wiadomo było, komu przypisać worki wystawione przed budynkiem, w którym mieszkały dwie lub trzy rodziny. Klienci zgłaszali też wiele reklamacji, twierdzili np., że to sąsiedzi podrzucili im worki. Próbowaliśmy namówić naszych klientów, by wypisywali na wystawianych workach swoje dane, ale większość nie chciała się na takie rozwiązanie zgodzić – mówi Adam Paszenda, zastępca dyrektora rybnickiego Transgóru, odpowiedzialny za usługi komunalne.
Z początkiem roku Transgór przestał dostarczać mieszkańcom kolorowe worki. Teraz mogą je sobie kupić za 2 zł w siedzibie firmy, a także kilku punktach, m.in. w Boguszowicach. Zmiana ta wywołała spore poruszenie wśród klientów Transgóru. Niektórzy z nich w ogóle zrezygnowali z segregowania odpadów.
Adam Paszenda przekonuje, że to jedyne rozwiązanie umożliwiające firmie uczciwe rozliczenie się z klientami.
– Sprzedajemy worki z naszymi firmowymi oznaczeniami i potem już bez dodatkowych opłat będziemy odbierać tylko nasze worki z posegregowanymi odpadami – mówi.
Nie jest to pionierskie rozwiązanie, firma Eko w taki właśnie sposób dystrybuuje worki od dobrych dwóch lat.
– Nikt nie każe nikomu przyjeżdżać po jeden worek. Nie są to duże pieniądze, więc można przyjechać raz i zaopatrzyć się w worki na cały rok – mówi Jarosław Konsek, współwłaściciel rybnickiej firmy Eko.
Sprawa worków na posegregowane śmieci była poruszana na lutowej sesji rady miasta. Janusz Koper, pełnomocnik prezydenta miasta, zapewnił, że zwróci uwagę firmom śmieciowym, że nie dostarczając worków właścicielom posesji, łamią regulamin utrzymania czystości w gminie.
– Możemy oczywiście dostarczyć worki pocztą kurierską, ale za przesyłkę będzie musiał już zapłacić sam klient – mówi Adam Paszenda z Transgóru. Jak łatwo się domyślić, wspomniany regulamin nie precyzuje, w jaki sposób firma ma dostarczyć worki swoim klientom, więc ciężko będzie jej udowodnić, że łamie regulamin.

Komentarze

Dodaj komentarz