Ratownik dotarł do zasypanego górnika. Mężczyzna nie daje oznak życia

Zbigniew Madej, rzecznik prasowy Kompanii Węglowej, w rozmowie z TVN24 poinformował, że ratownicy dotarli do górnika, zasypanego w środę w kopalni Rydułtowy-Anna.

– Jednemu z ratowników udało się przedostać w pobliże miejsca, gdzie leży poszkodowany. Był jednak w stanie dosięgnąć jedynie jego głowy, widział też kask, ale jak na razie nie nawiązał z nim kontaktu. Nie wiadomo, w jakim jest stanie jest mężczyzna i czy żyje. Trwa akcja ratunkowa – mówił Zbigniew Madej.

40-letni górnik elektryk leży w odległości około siedmiu metrów od czoła drążonego chodnika ratunkowego. Ratownik przedostał się do niego załomami, wykorzystując puste przestrzenie w rumowisku. Trudno powiedzieć, ile czasu zajmie wydostanie poszkodowanego.

Komentarze

Dodaj komentarz