Furiat w szpitalu

Dziś, 29 marca, po 10 w wojewódzkim szpitalu w Rybniku Orzepowicach policjanci zatrzymali 24-letniego rybniczanina, który chciał wyskoczyć przez okno i zranił próbującego go powstrzymać lekarza. Wszystko działo się na dziesiątym piętrze pawilonu łóżkowego, na oddziale wewnętrznym. Młody rybniczanin trafił tam wczoraj, 28 marca, z objawami zatrucia amfetaminą. Gdy dziś rano obudził się w szpitalnym łóżku, wpadł w szał. Wybił szybę w oknie, by przez nie wyskoczyć. W sali zjawił się wtedy jeden z lekarzy i ściągnął go z parapetu, ale furiat złapał kawałek rozbitej szyby i poranił mu dłonie i ramiona. Gdy lekarz wybiegł z sali,  zabarykadował się w niej z trójką przypadkowych pacjentów. Znów stanął w oknie, szykując się do skoku, ale chwycił jeszcze za komórkę i wykręcił alarmowy numer policji, by zwyzywać dyżurnego. W tym samym czasie policję zaalarmowali pracownicy szpitala. Gdy mundurowi zjawili się na miejscu, 24-latek otworzył drzwi i oddał się w ich ręce. Lekarze opatrzyli mu rany, po czym delikwenta przewieziono do rybnickiego szpitala psychiatrycznego.

Komentarze

Dodaj komentarz