Uczniowska filharmonia


Szkolną orkiestrę w latach 50. stworzyli twórcy szkoły – Antoni i Karol Szafrankowie. Grali w niej uczniowie i nauczyciele. Z czasem zespół muzyków koncertujący pod dyrekcją Antoniego Szafranka przekształcił się w Filharmonię Rybnickiego Okręgu Węglowego. Szkole jednak najwyraźniej brakowało orkiestry, w której bezcenne doświadczenie mogliby zdobywać jej uczniowie. W końcu, w latach 60., takowa powstała, a kolejnymi jej dyrygentami byli: Juliusz Malik, Krystyna Lubos i Tadeusz Hanik. Szkolna filharmonia grała coraz lepiej i coraz częściej, koncertowała już nie tylko w Rybniku, ale i w miastach ościennych, a nawet dokonała nagrań dla katowickiej rozgłośni Polskiego Radia.W roku 1990 szefem orkiestry został dyrektor szkoły muzycznej Eugeniusz Stawarski. Z konieczności przejęła ona rolę Filharmonii ROW rozwiązanej w 1995 roku przez władze samorządowe Rybnika. Koncertowała w czasie najważniejszych uroczystości i akompaniowała najzdolniejszym uczniom w czasie ich popisów. Na swoim koncie szkolna filharmonia ma również koncerty z zagranicznymi solistami, a także występy w Niemczech i Francji.Po niespodziewanej śmierci Eugeniusza Stawarskiego orkiestrę poprowadził Ryszard Ucher. Obecnie jej dyrygentką jest dyrektorka szkoły Romana Kuczera. W roli dyrygentki zadebiutowała w czasie niedawnego koncertu z okazji 25-lecia Państwowej Szkoły Muzycznej w Wodzisławiu Śl., której z tej okazji nadano imię Wojciecha Kilara. W programie koncertu znalazły się m.in. dwie jego kompozycje: Polonez z suity „Pan Tadeusz” i I część Sonatiny.Repertuar niepodległościowego koncertu był praktycznie taki sam, a z towarzyszeniem szkolnej filharmonii, podobnie jak w Wodzisławiu, ponownie wystąpili najzdolniejsi uczniowie: Monika Pawlas (fortepian), Fryderyk Jona (klarnet), Aleksandra Skórka (skrzypce), Anna Brachman (fortepian), Wojciech Świerczyna (gitara), Adam Kurzeja (fortepian), Aleksandra Jędrzejewska (flet), Joanna Urbańska (wiolonczela) i Kamil Staszowski (fortepian).Tradycyjnie już w orkiestrze razem z uczniami zagrali pedagodzy: Justyna Dzierbicka-Przeliorz, Karina Brzezińska (skrzypce) oraz Roman Huzior (kontrabas).– Gra w szkolnej orkiestrze symfonicznej to dla każdego ucznia średniej szkoły muzycznej prawdziwa nobilitacja. Trudno więc się dziwić, że każdy uczeń czeka na chwilę, kiedy będzie mógł w niej zagrać. W ramach normalnej siatki godzin próby orkiestry odbywają się raz w tygodniu. To oczywiście za mało, by mogła ona dobrze grać, dlatego odbywają się dodatkowe próby, a na te wszyscy przychodzą bardzo chętnie – mówi Romana Kuczera.Orkiestra nie jest oczywiście z gumy i nie wszyscy uczniowie mogą w niej grać. O ile w komfortowej sytuacji są skrzypkowie, którzy grają w niej w komplecie, o tyle w przypadku instrumentów dętych liczba miejsc jest ograniczona. W szkole muzycznej II stopnia gry na nich uczy się łącznie 49 uczniów, ale w orkiestrze jest miejsce tylko dla 12. Grają najlepsi, czyli ci, którzy najlepiej wypadają na egzaminach i przesłuchaniach.

Komentarze

Dodaj komentarz