Mimo dramatycznych zapowiedzi i ewakuacji części mieszkańców Raciborza, w mieście wytrzymały wały na Odrze. Zagrożenie wciąż jednak istnieje, bo deszcz pada dalej.
O godz. 3 punkt pomiarowy w Miedoni wskazywał 870 cm wody. Koronę wałów w dwóch miejscach, w Parku Zamkowym oraz przy ul. Gliwickiej, dodatkowo zabezpieczono workami z piaskiem na wysokość 1,20 m. W sumie 18 osób zdecydowało się na ewakuację. Mieszkańców domów przy ulicach Kanałowej, Poprzecznej, Szkolnej i Siwonia z Płoni przewieziono do Szkoły Podstawowej nr 15 przy ul. Słowackiego. Tam czekały na nich łóżka, koce oraz ciepły posiłek.
W dzielnicy Płonia, gdzie znajduje się najwięcej gospodarstw rolnych w mieście, ewakuowano również zwierzęta. Dzięki porozumieniu miasta z przedsiębiorstwem Agromax oraz firmami specjalizującymi się w transporcie żywych zwierząt gospodarskich, przewieziono na farmę w Roszkowie sześć koni i 26 sztuk bydła. Natomiast 7o sztuk trzody chlewnej przetransportowano do gospodarstwa rolnego w dzielnicy Miedonia. Nadal wyłączony z ruchu jest most na ul. Gliwickiej.
– W Raciborzu sytuacja lekko się ustabilizowała. Natomiast w innych miejscach na terenie powiatu jest znacznie gorzej. Z rejonu Krzyżanowic – Łapacza trzeba było ewakuować kilka rodzin, bo zaczęły przeciekać wały na Odrze. Ostatecznie wytrzymały napór wody. Zaangażowanych w ich wzmacnianie było prawie 100 strażaków ochotników. Odra zalała natomiast Lasaki w gminie Rudnik. Ewakuowano stamtąd część mieszkańców i żywy inwentarz. Podobnież zalana jest miejscowość Ruda, skąd także ewakuowano część mieszkańców, pozostali schronili się na wyższych kondygnacjach domów. Nieprzejezdna jest droga w Turzu. Dużo problemów nastręcza Ruda, to skutek zrzutów wody ze Zbiornika Rybnik. Sytuacja jest więc tutaj dynamiczna. Ruda podtopiła kilka domów – powiedział nam rano aspirant sztabowy Stefan Kaptur, dowódca jednostki ratowniczo-gaśniczej straży pożarnej w Raciborzu.
Komentarze